Mobile World Congress 2011 - pierwsze wrażenia
Na daną chwilę MWC w tym roku zapowiada się znacznie gorzej niż rok temu. Zacznijmy od konferencji Samsunga - miała znacznie mniejszy rozmach niż rok temu i była dramatycznie nudna. Sala była znacznie mniejsza, tłum całkiem spory, klimatyzacja nie dawała rady i ludzie pod koniec po prostu przysypiali - mnie też kilka razy ręka z kamerą poleciała, co pewnie zobaczyć będziecie mogli jak zuploadujemy filmy. Z takich bardziej przyziemnych spraw, dorzucić możemy napoje i jedzenie - poczęstunek dla dziennikarzy był mniej wystawny. Ponadto nie zapewniono nam dostępu do Internetu - ani bezprzewodowego, ani sali prasowej jak rok temu, aby móc wrzucić Wam newsy bezpośrednio po konferencji.
Dodatkowo jak mogliście przeczytać na Facebooku, sieć GSM była na tyle przeciążona, że wysyłanie czy pobieranie czegokolwiek graniczyło z cudem.
To było wczoraj, a co dzisiaj? Przychodzimy sobie do pomieszczenia dla prasy, całe puste (patrz wpis na Facebooku), podpinamy się do sieci i ... kolejna niespodzianka. Download na poziomie 1Mbit lub mniej, a upload na granicy 0.25-0.5Mbit. Dramat! Jak my mamy Wam te filmy zuploadować? Rok temu mieliśmy wysył dochodzący do kilkunastu megabitów. Panowie z IT którzy się tutaj kręcą sami się zdziwili, że coś jest nie tak, ale oni nie wiedzą co z tym zrobić i muszą zadzwonić „wyżej”. Dla nas to naprawdę duży problem, bo co z tego, że nakręcimy sporo materiałów, skoro nie będziemy mogli tego wysłać? Trzeba będzie chyba robić zdjęcia