Pewna mieszkanka Singapuru pozostawiła przypadkowo swoją Nokię N70 w restauracji. Na szczęście mężczyzna, który znalazł telefon przekazał go zmartwionej właścicielce w przeciągu godziny. Jak się okazało, został do tego zmuszony, ponieważ po włożeniu własnej karty SIM do aparatu telefon poinformował o nowym "nabywcy" rodzinę poszkodowanej. Stało się tak za sprawą zainstalowanego oprogramowania o nazwie PhoneBak, którego twórcy stworzyli serwis Bak2u. Program wykrył zagrożenie oraz rozesłał odpowiednią wiadomość do określonych wcześniej osób za pośrednictwem nowej karty SIM.
Początkowa działalność witryny opierała się jedynie na pomocy w przekazaniu znalezionego aparatu. Zasada działania jest następująca: rejestrujemy unikatowy numer seryjny dla danego urządzenia, zapisujemy kontaktowy numer telefonu oraz ewentualnie adres strony sieci Web. Po zarejestrowaniu gadżetu w serwisie, osoba, która go znalazła może skontaktować za pomocą strony internetowej lub wpisanego numeru telefonu z pośrednikiem w celu oddania. Znalazca oraz właściciel pozostają w takiej sytuacji anonimowi.
Bak2u jest jednym z wielu istniejących już serwisów pozwalających użytkownikom śledzić swoje urządzenia w przypadku zgubienia lub kradzieży. Według analityków rynku telefonicznego liczba aparatów komórkowych dostarczonych tego roku osiągnie poziom miliarda sztuk łącznie na całym świecie. Coraz większą część będą stanowiły urządzenia typu pda lub smartfony, a trend panujący wśród konsumentów jest jasny - oczekujemy od producentów coraz mniejszych i bardziej mobilnych urządzeń.
Z serwisów takich jak Bak2u będzie korzystać coraz więcej ludzi, w szczególności firmy, dla których utrata cennych danych jest najbardziej bolesna. Reklamowana skuteczność szacowana jest na 75 procent.
Według informacji udzielanych przez serwis sprzedaż programu kształtuje się na poziomie 7,500 sztuk miesięcznie na całym świecie i ciągle rośnie.
W chwili obecnej do sprzedaży wchodzi kolejny program tej firmy - Verey I, który jest skierowany do właścicieli notebooków. Jego działanie polega na wysłaniu do właściciela wiadomości e-mail z wpisanym adresem IP oraz innymi ważnymi danymi o złodzieju. Program może również wysłać krótki film nagrany przy pomocy wbudowanej kamery z wizerunkiem złodzieja siedzącego przed skradzionym komputerem.
Czyżby więc doczekaliśmy się czasów, w których nie trzeba obawiać się złodzieja? To jest raczej wątpliwe, jednakże zabezpieczenia takie jak przedstawione powyżej w znacznym stopniu powinny utrudnić pracę amatorom cudzej własności.
Jak bezpiecznie zgubić telefon...
Wielu z nas zdarzyło się pewnie zgubić swój ulubiony gadżet lub co gorsza, zostać z niego okradzionym. Najgorsza w takich sytuacjach jest nie utrata samego urządzenia, ale danych które w nim zostały. Firmy tworzące oprogramowanie prześcigają się w tworzeniu coraz to nowych i doskonalszych zabezpieczeń, jednak żadne z nich nie gwarantuje nam odzyskania tego co straciliśmy. W takim właśnie celu zaczynają działać na świecie firmy pozwalające wyśledzić zgubę w bardzo sprytny sposób.