Niewielu użytkowników zdaje sobie sprawę, że wina tak naprawdę nie leży po stronie twórców aplikacji palmowych, ale po stronie naszej ulubionej firmy z Redmond, która nigdy nie trzymała się standardów, a nawet własne standardy i tworzone formaty plików traktowała niezbyt poważnie, zmieniając je w kolejnych wersjach Windows, czy MsOffice.
Tymczasem... istnieje prosty sposób, żeby zmusić MSWorda do naprawienia tego, z czym ma problem. Wystarczy uruchomić makro, które zamieni "robaczki" z powrotem na polskie czcionki zgodne ze standardem Unicode, który stosują wersje MsWorda od Worda98 wzwyż. Stworzenie takiego makra to żadna filozofia - dostępne jest od paru dni pod tym adresem, a szczegółowa instrukcja jego zastosowania zamieszczona była na grupie dyskusyjnej.
Na koniec mała uwaga - jeśli w dokumencie Worda stosujesz bardzo nietypowe znaczki charakterystyczne dla niektórych języków zachodnioeuropejskich (ligatura oe, y-umlaut), zostaną one przekształcone na polskie litery.
Polskie litery w Documents to Go, Quick Office...
Synchronizacja dokumentów z polskimi znakami między palmtopem a PC - to stały problem. Kolejne wersje edytorów tekstu i pakietów biurowych przynoszą kolejne problemy. Temat "jak to zrobić" systematycznie przewija się na forach i grupach dyskusyjnych, a niepowodzenia (czytaj: spaprane polskie literki) skutecznie zniechęcają do korzystania z całkiem nieraz dobrych programów (jak np. Documents to Go, Wordsmith czy QuickOffice).