Przede wszystkim poprawiony zostanie interfejs - koniec z "bąbelkowatymi" zakładkami. Teraz przyciski i zakładki będą w kształcie prostokąta z zaokrąglonymi rogami w kolorze szarym. Zmieni się również podejście do trybu poziomego - zakładki będą w nim umieszczane z boku ekranu, a nie na dole. Również launcher zyska w końcu obsługę trybu landscape we wszystkich urządzeniach, a nie tylko tych z wysuwaną z boku klawiaturą. Zmieni się także sposób przełączania między aplikacjami - odbywać się to będzie nie poprzez ekran z ośmioma ikonkami, a galerię miniatur okien. Przełączanie pomiędzy nimi ma wyglądać podobnie do tego, jak teraz wygląda przechodzenie między pulpitami w Sense 3.0 czy 3.5. Zyska też ekran blokady, który będzie mógł wyświetlać ostatnie powiadomienia, ulubione kontakty czy listę zadań do wykonania. Pozwoli on również na rozwinięcie pełnej listy powiadomień bez konieczności odblokowywania.
Zmiany mają dotknąć między innymi aplikacje - ta do obsługi poczty ma mieć znacznie usprawniony i bardziej czytelny interfejs oraz nową funkcję o nazwie Smart Sync, która ma pomóc w oszczędzaniu baterii gdy synchronizujemy konto z serwerem Exchange poprzez wyłączanie synchronizacji, gdy nie korzystamy z telefonu (będzie można to wyłączyć). Do przeglądarki dodano funkcję Reader (podobną do tej z iOS 5) oraz listę stron do przejrzenia później. Ciekawą nowością ma być tryb gościa, umożliwiający oddanie telefonu znajomemu bez obawy, że wydzwoni nam spory rachunek albo dostanie się do prywatnych danych (listę blokowanych aplikacji można ustawić). W końcu też tryb Beats Audio będzie działał w obrębie całego systemu, a nie tylko dostarczonej przez HTC aplikacji Muzyka. Pojawi się również głęboka integracja z Dropboksem. Na początek, po rejestracji otrzymamy 50 GB przestrzeni dyskowej, która będzie traktowana w menadżerze plików jak kolejny dysk. Jeśli załączymy do maila plik znajdujący się w chmurze, zostanie dodanie jedynie link do niego, dzięki czemu mniej transferu zostanie zużyte.
Ogólnie redaktorzy uważają, że Sense 4.0 poprawia sporo błędów z poprzednich wersji i jest na dobrej drodze. Sądzą, że przy tym wydaniu część osób od razu instalujących inny launcher być może tym razem tego nie zrobi. Czy tak rzeczywiście będzie przekonamy się zapewne podczas tegorocznych targów MWC.