Bliskie spotkania z mobilnymi wirusami
Muszę się Wam pochwalić, że ostatnio byłem celem ataku mobilnego wirusa. Dokładnie to mój Wizard spodobał się jakiejś zainfekowanej Nokii, która rozsyłała wirusy przez Bluetooth. Publikuje tego newsa jako ciekawostkę, gdyż po raz pierwszy osobiście dotknął mnie problem wirusów w urządzeniach mobilnych. Mój Wizard odebrał kilka plików SIS, gdy siedziałem w kinie. Wiedziałem że są to prawdopodobnie wirusy i że nie zagrażają mojemu PDA, postanowiłem zapisać je w pamięci i przeskanować przy użyciu pecetowego oprogramowania antywirusowego. Norton rozpoznał w tych plikach robaka SymbOS.Commwarrior.A, który to zagnieżdża się w aparatach z Series 60 na pokładzie i rozprzestrzenia za pośrednictwem modułu Bluetooth oraz MMSów, w postaci plików SIS o losowych nazwach.
Jedynym jego zadaniem poza replikacją, jest resetowanie zainfekowanych telefonów o godzinie pierwszej, każdego 14-tego dnia miesiąca. Więcej na temat tego szkodnika przeczytacie pod powyższym odnośnikiem. Czy ktoś z Was również był kiedyś celem ataku mobilnego wirusa?