TealPoint Software próbuje podejść do sprawy w inny sposób i stworzyć taką wersję TealMastera, która umożliwiłaby hackom normalne działanie w OS 5. Jeżeli obecne hacki nie będą wykonywać jakiś funkcji niekompatybilnych z nowym system, to powinny działać z nowym systemem. Tak przynajmniej zapewnia TealPoint, a według firmy wiele obecnych hacków, dzięki nowemu TealMasterowi, będzie działać z OS 5.
Jednak Andreas Linke z LinkeSOFT, firmy której produktem jest popularny X-Master, twierdzi, że zmuszenie hacków do pracy z OS 4 to daremny i bezcelowy trud. Według niego, większość obecnych hacków jest zbyt ściśle powiązana ze strukturą systemu i sposobem jego działania, aby mogła pracować z OS 5, gdyż w nowym systemie zbyt wiele rzeczy uległo zmianie. Uważa on, że jedynie nieliczna część z pośród ponad 400 istniejących hacków ruszy. Jego firma nie będzie więc próbować tworzyć takiej wersji X-Mastera, która by umożliwiła ich działanie pod OS 5.
Zaleca on aby programiści napisali swoje hacki jako tzw. "notification applications", tak bowiem brzmi nowa nazwa tych rozszerzeń pod OS 5. Linke uważa także, że takie rozwiązanie będzie najbardziej stabilne i chyba trzeba przyznać mu rację. Na podbudowanie tej tezy powiedział, że LinkeSOFT przepisał ScreenShotHacka na notification application bez większego trudu, a wynikiem jest mniejsza aplikacja i to o czystszym kodzie.
Źródło: PalmInfocenter
Bez hacków w OS 5
Jak było zresztą do przewidzenia, w Palm OS 5 nie będą działały żadne hacki, czyli niewielkie aplikacje zmieniające sposób pracy systemu. Powodem jest przeniesienie Palm OS na procesory ARM. Szkoda, gdyż niektóre z nich bardzo ułatwiały nam codzienne korzystanie z palmtopa. Co dalej tej sytuacji? Ponieważ hacki są po prostu zbyt popularne, aby można o nich zapomnieć czy tak łatwo z nich zrezygnować, PalmSource stworzył nowy mechanizm rozszerzeń systemowych. Pozwoli on na tworzenie mini-aplikacji pełniących funkcje spełniane do tej pory przez hacki, a co ważniejsze, programiści już zabrali się do pracy nad swoimi produktami.
