Konferencja Nokii już za nami. Pokazano urządzenia oznaczone symbolami 301, 105 oraz Lumia 520 i 720. Żadnych rewelacji, dwie pierwsze to maksymalnie low-endowe modele Nokii z nieco ulepszonym oprogramowaniem, a reszta to po prostu Lumie w bardziej przystępnych cenach. Jeśli macie ochotę obejrzeć ją w całości, to pewnie za kilkanaście minut Nokia wystawi wszystko na swojej witrynie. Natomiast jeśli chcecie zaoszczędzić nieco czasu, to zapraszamy do naszego podsumowania tego wydarzenia:
Nokia 301
- wysoka wydajność dla podstawowego modelu z klawiaturą numeryczną i modułem 3.5G
- model dualSIM oraz wersja dla jednej karty,
- cztery wersje kolorystyczne
- poczta exchange rodem z Asha
- HD Voice
- Nokia Express Browser z Asha
- dodano obsługę Twittera
- eBuddy
- What’s up
- kamera obsługuje rapidshot oraz panoramę, a także selfportrait (głosowo instruuje jak wykonać zdjęcie samemu sobie główną kamerą aby głowa znalazła się na środku obiektywu – brak przedniego aparatu)
- Nokia SLAM – uderzenie dwóch urządzeń (coś jak BUMP) o siebie pozwala połączyć je ze sobą i wymieniać np. fotkami bez potrzeby parowania ich przez BT, podawania haseł itd.
- cena 62 Euro w drugim kwartale
Nokia 105
- maksymalny low-end
- następca modelu 1280
- kolorowy ekran bez funkcji dotyku
- gry
- radio FM
- wodo i pyło-odporna klawiatura
- lampa błyskowa
- kosztować ma maksymalnie 15 Euro w pierwszym kwartale
- czas pracy na baterii około miesiąca w trybie czuwania
Nokia Lumia 520
- najtańszy aparat z WP8
- ponownie różne wersje kolorystyczne ale z wymiennymi obudowami
- CPU 1GHz dual core
- microSD
- aparat 5Mpix z optyką prosto z Lumia 920
- oprogramowanie do edycji zdjęć pozwalając dodać dodatkowe efekty jak filtry i animacje, zamieniające statyczne obrazy w ruchome
- photobeamer – coś jak AirDisplay, pozwalając wyświetlać zdjęcia z telefonu na innych urządzeniach, i nie chodzi o telewizory ale inne telefony (wystarczy tylko dobra przeglądarka)
- Nokia Music – usługa mix radio – usługa muzyczna streamingu, podajemy ulubionych wykonawców a system sam tworzy playlisty, wszystko bez opłat i bez potrzeby rejestracji/zakładania konta, a dla odtwarzania offline można będzie pobrać ograniczoną liczbę utworów
- obsługa HERE (platforma mapowa dla prawie 200 krajów, nawigacja głosowa, transport publiczny, możliwość przypinania adresu domowego do ekranu głównego i automatycznie wyszukiwania drogi do domu, czy to metrem, autobusem czy samochodem)
- już w tym kwartale pierwsze kraje ją otrzymają, za 139 Euro
Nokia Lumia 720
- przeznaczona dla rynku non-LTE
- 4.3” Clear Black display z zaokrąglonym szkłem na krawędziach, doskonała czytelność w świetle słonecznym, duże kąty widzenia, wysoka czułość powierzchni dotykowej (nawet obsługa paznokciami)
- obsługa kart microSD
- Nokia Music Plus to upgrade do Nokia Music (ulepszona jakość, nieograniczona ilość pobierania playlist dla słuchania offline oraz możliwość pobierania tekstów piosenek, to wszystko za niecałe 4 Euro miesięcznie)
- optyka Carl Zeiss, obiektyw F1.9 wpuszczający więcej światła
- przednia kamera z szerokim kątem 1.3Mpix
- usługa Placetag – automatyczne tagowanie zdjęć współrzędnymi GPS ale również nazwami miejsc, automatycznie pobieranymi z internetu, które dodawana są bezpośrednio na fotce w ciekawy dla oka sposób (różne motywy do wyboru)
- Augmented Reality w HERE, gdy w mapach wybierzemy jakiś punkt można podnieść aparat do poziomu, aby ekran nagle zamienić się w podgląd z kamery z naniesionymi punktami POI, obniżając ekran lekko na dół na krawędzi pojawia się mapa (pamiętacie newsa na temat aplikacji AR-MAPS dla iOS - to prawie to samo)
- bezprzewodowe ładowanie (ładowarki posiadają NFC, co pozwala automatycznie odpalić wybrany przez użytkownika program) (ładowarka samochodowa również obsługuje bezprzewodowe dostarczanie energii)
- w pierwszym kwartale w Azji, a drugim kwartale reszta świata za 249 Euro
Platforma HERE ma być dostępna w całości również na innych urządzeniach z Windows Phone, a także na FireFox OS.
To by było na tyle, czyli nudy nudy nudy... nawet kawy nie dali, a ja spałem dziś tylko 3 godziny obrabiając materiały z wczoraj, dobrze że nie było już miejsc siedzących, bo chyba bym tam nie wytrzymał :)
