Przykładowo, w ten sposób ograniczono możliwości iPhone'a 5 w amerykańskiej sieci AT&T - urządzenie jest w stanie pobierać dane z prędkością 42,2 Mbps, ale u tego operatora górnym limitem jest 14,4 Mbps.
Normalnie tego typu ograniczenia, jeśli się pojawiają, są wprowadzane raczej w infrastrukturze danej sieci, nie na urządzeniach. Wygląda jednak na to, że tutaj Apple poszło niektórym firmom na rękę. Zapytacie pewnie po co wprowadzać takie limity. Otóż operatorzy w wielu krajach mają dosyć przestarzałą infrastrukturę i nie nadążają z jej modernizacją w erze smartfonów. Żeby więc nadajniki nie padały pod naporem coraz większej ilości przesyłanych danych, ograniczają swoim klientom maksymalne prędkości czy wprowadzają miesięczne limity ilości danych jaką można przesłać.