Być może słyszeliście już o dosyć oryginalnej sieci społecznościowej Secret. Na czym polega jej oryginalność? Na anonimowości - możemy przeglądać posty i zdjęcia wrzucane przez użytkowników z całego świata, ale nie zobaczymy przy nich nawet nicka. Także o ile ktoś się sam nie zdradzi wrzucając “selfie”, jego wpisy pozostają w pełni anonimowe. Co ciekawe, mimo to można mieć tu znajomych. 
Do tej pory jednak sieć ta była dostępna jedynie w USA i tylko dla użytkowników iOS. Miesiąc temu rozszerzyła dostęp na kilka wybranych krajów. Dzisiaj natomiast nareszcie otwiera drzwi wszystkim zainteresowanym, o czym twórcy poinformowali przez swój profil na Twitterze. Przy okazji udostępniona została także aplikacja dla systemu Android, która ma kilka ekskluzywnych opcji - wyświetlanie osobnej listy wpisów tylko od naszych znajomych (w losowej kolejności i dopiero, gdy uzbieramy ich przynajmniej trzech).
Po co komu taka sieć? Twórcy twierdzą, że chcieli dać ludziom prawdziwą wolność wypowiedzi. By mogli wypowiedzieć się na dowolny temat bez obaw, że zostaną wyśmiani czy poniosą przykładowo konsekwencje służbowe (za krytykę szefa czy firmy). Opcja komentowania sprawia natomiast, że mogą wśród swoich znajomych znaleźć innych myślących podobnie bez narażania się na kłótnie z pozostałymi.
Wpisy publikować można nawet siedząc w jednym pomieszczeniu z innym użytkownikiem Secret bez obawy, że się wydamy - posty pojawiają się w losowej kolejności o losowym czasie. Nigdy nie ma więc pewności, czy nowy status został opublikowany przed chwilą czy może godzinę temu.
Secret możecie pobierać za darmo z App Store oraz Google Play.
