W ankiecie wzięło trochę ponad 500 osób. Spośród głosujących ponad 70% odpowiedziało jednoznacznie, że nie zamierza kupić najnowszego produktu firmy Apple. Szok? Nie, biorąc pod uwagę tendencję z poprzednich modeli. Drugą możliwą odpowiedź, czyli jednoznaczne TAK wybrało zaledwie 15%, natomiast około 12% odpowiedziało, że nie zamierzają zmieniać telefonu w chwili obecnej.
Dlaczego wyniki są ciekawe? Z prostego względu - ankieta nie określa kiedy ma zostać dokonany zakup. Większość początkowo nie kupi, ale pewnie dlatego, że cena jest zbyt wysoka. Części użytkownikom pewnie iPhone 4S nie spodobał się, bo oprócz Siri rewolucji trudno się doszukać. Konkurencja na rynku jest bardzo silna. Najprawdopodobniej jednak liczba użytkowników nowego iPhone'a będzie duża, ale lawinowe zakupy rozpoczną się dopiero w momencie kiedy ceny opadną z astronomicznego do wysokiego ale już akceptowalnego poziomu. Na to przyjdzie trochę poczekać. Tak więc przypuszczalnie spora część ankietowanych, którzy dzisiaj zaznaczyli "NIE" zmieni swoje zdanie. Pod wpływem niższej ceny, gdy w smartfonie usunięte zostaną błędy wieku dziecięcego itp itd. Czy można liczyć na kolejki do salonów Apple'a? Osobiście na to bym nie liczył.
Na wyniki można spojrzeć również z drugiej strony - 15% ankietowanych odpowiedziało, że kupią iPhone'a 4S. A więc twardy elektorat firmy Apple również tutaj jest obecny.