Użytkownik w ustawieniach telefonu udostępnia swoją lokalizację (enable My Location) a paczki anonimowych bitów wędrują do Google'a pokazując, gdzie jesteśmy i w jakim tempie się poruszamy. Firma generuje dane obliczając szybkosć przemieszczania wszystkich telefonów po danej trasie oraz okolicy i wysyła informacje zwrotną do naszych urządzeń. Jak sprawdzi się system korków w naszym kraju przekonamy się w najbliższym czasie. W serwisach społecznościowych pierwsi użytkownicy donoszą, że w Warszawie dane są nieaktualne. Korki były tam, gdzie mapa wskazywała ich brak (zielony i żółty kolor tras). Inni twierdzą, że dane pokrywają się z tymi z serwisu Targeo.pl, ale są mniej dokładne.