Zlikwidowano menu główne. Zamiast niego pojawił się panel wysuwany z lewego brzegu ekranu. Znajdziemy tu wszystkie opcje znane z klasycznego menu. Powiew świeżości widać także w stylistyce programu - zmieniono tło kart na głównym ekranie oraz odświeżono wiele ikonek. W tym ostatnim wypadku jednak zdecydowano się na obrazki bardziej bliskie stylowi Metro z mobilnych okienek niż Holo lub Material Design, co mnie przynajmniej gryzie w oczy.
Zmieniło się również wyświetlanie odnalezionych tras i dodano opcję przypominania o wygaśnięciu naszego biletu miesięcznego. Na liście zmian jest też automatyczna aktualizacja rozkładów, ale nie bardzo można tę nowość zauważyć - program tak jak wcześniej przy starcie informuje mnie o dostępności aktualizacji, w ustawieniach też można ustawić ich automatyczne sprawdzanie (co już było). Na koniec warto też wspomnieć o wykorzystaniu nowej wersji biblioteki Google Maps.
Nową wersję Transportoida możecie już pobierać z Google Play.