Ostatnie newsy
Google ma swoje “soczewki” (od angielskiego Lens), Microsoft też je miał, choć do tej pory były dość ubogie w porównaniu do rozwiązania Google (chociaż obie firmy rozwijają te aplikacje w innych kierunkach). W tym tygodniu Microsoft udostępnił jednak sporą aktualizację swojego programu.
Aplikacje pozwalające "skanować" dokumenty czy prezentacje poprzez zrobienie im zdjęcia aparatem telefonu i automatycznie przycięcie oraz zastosowanie poprawek stały się dziś standardem. To nie oznacza jednak końca ich rozwoju. Odkąd wzięły się za to duże firmy, cały czas rozszerzają swoje aplikacje o kolejne dodatki.
Pod koniec listopada pisaliśmy o dodaniu do wersji beta OneNote'a dla Androida technologii Office Lens pozwalającej na wygodne skanowanie dokumentów czy prezentacji z pomocą aparatu wbudowanego w telefon czy tablet (wcześniej była dostępna jako osobny program).
Aplikacja Microsoftu do "skanowania" dokumentów z pomocą smartfona czy robienia zdjęć slajdom z prezentacji i automatycznego ich przycinania, czyli Office Lens, przez długi czas wymagała zalogowania się konto Microsoft do korzystania z bardziej zaawansowanych opcji.
Odkąd smartfony, nawet te tańsze zyskały całkiem znośne aparaty fotograficzne, skanowanie dokumentów czy zachowywanie prezentacji z ich pomocą stało się znacznie powszechniejsze. Przybyło też aplikacji, które w tym pomagają poprawiając obraz czy automatycznie przycinają zdjęcia zostawiając samą kartkę czy slajd.
W mijającym tygodniu Google zdecydowało się na udostępnienie ciekawej aplikacji dla iOS i Androida o nazwie PhotoScan. W założeniu służyć ma ona do skanowania starych zdjęć, które nadal mamy w postaci fizycznych fotografii. Niestety, to jak program działa, raczej zniechęca do digitalizowania z jego pomocą większych kolekcji.