Ostatnie newsy
Pod koniec zeszłego roku Google wprowadziło do swoich smartfonów nową funkcję o nazwie Live Caption - pozwala ona w locie przekształcać mowę z odtwarzanych filmów na napisy wyświetlane na ekranie (póki co, jedynie w języku angielskim).
Mamy już aplikacje mobilne zastępujące skaner wykorzystując aparat telefonu i algorytmy do automatycznego przycinania zdjęcia do samego dokumentu czy slajdu i poprawiania jego czytelności. Mamy też programy rozpoznające zawartość zdjęć. Microsoft postanowił więc zrobić kolejny krok.
Odkąd smartfony, nawet te tańsze zyskały całkiem znośne aparaty fotograficzne, skanowanie dokumentów czy zachowywanie prezentacji z ich pomocą stało się znacznie powszechniejsze. Przybyło też aplikacji, które w tym pomagają poprawiając obraz czy automatycznie przycinają zdjęcia zostawiając samą kartkę czy slajd.
Firma ABBYY, swego czasu potentat na rynku oprogramowania do rozpoznawania tekstu ze zdjęć czy zeskanowanych dokumentów, od jakiegoś czasu oferuje już coś dla fanów smartfonów i tabletów, czyli aplikację FineScanner. Niestety, do tej pory była ona kompatybilna jedynie z systemem iOS. Zmieniło się to dopiero kilka dni temu.
Google od jakiegoś czasu w swojej aplikacji Drive oferowało opcję "skanowania" dokumentów poprzez robienie im zdjęcia. Dodatkowo w webowej wersji usługi można było również uruchomić proces rozpoznawania tekstu z obrazka. Niestety, ta druga opcja współpracowała jedynie z językiem angielskim. To jednak się niedawno zmieniło, o czym pisze serwis Android Police.
