Do tej pory żadna firma nie ujawniła akcesoriów dla nowych urządzeń Apple wykorzystujących złącze Lightning. Mowa tutaj o autoryzowanych producentach, a nie podróbkach takich jak święcący kabel ładujący i dołączana do zestawu stacja dokująca z iPhone5mod.com. Mamy już jednak pierwszego producenta oficjalnie zatwierdzonych akcesoriów, którym to jest Belkin.
Pierwsze egzemplarze adapterów Lightning do portu 30-pin dotarły już do użytkowników. Niektórzy nawet rozebrali je z plastikowej obudowy, aby zobaczyć co chowają w środku. Okazuje się, że zostały ona tak zaprojektowane, że trudno będzie przykładowo przerobić je tak, aby do 30-pinowego złącza dolutować jeszcze kabelek wyprowadzający dźwięk i w ten sposób zrobić sobie tanią stację dokującą z obsługą audio.
Nowy port synchronizacyjny w iPhone 5 - czyli Lightning port, wyposażony został w chip zabezpieczający, który miał za zadanie odrzucać połączenia z nieautoryzowanych akcesoriów i utrudnić produkcję podróbek samych kabli Lightning-USB czy adapterów. Jednak okazuje się, że było to na tyle słabe zabezpieczenie, że zdołano je złamać już w kilka tygodni po premierze piątego iPhone'a. Dowód na to jest w głębi tego newsa, w postaci filmu na którym zaprezentowano nowy świecący kabelek (częstotliwość pulsowania zmienia się wraz ze stopniem naładowania telefonu) i pierwszą nieoryginalną stację dokującą.
Witryna MacRumors otrzymała cynk, że Apple rozpoczęło rozsyłać już adaptery 30-pin do Lightning port, wszystkim którzy złożyli wcześniej odpowiednie zamówienie. 129 złotych to jednak sporo kasy jak za taką przelotkę. Zapewne nieoficjalne ich wersje pojawią się już wkrótce, w bardziej rozsądnej cenie.