Ostatnie newsy
Android na tabletach praktycznie przestał być rozwijany przez Google (niemal cały interfejs obecnie jest już po prostu rozciągniętą na pełen ekran wersją smartfonową). Większość aplikacji Google też nie oferuje już interfejsu przystosowanego dla tabletów.
Urządzenia z Androidem oferują API pozwalające niezależnym deweloperom na tworzenie animowanych tapet. Kiedyś sprowadzały się one głównie do różnego rodzaju animacji (np. kodu Matrixa), ale od jakiegoś czasu tworzone są też tapety subtelnie zmieniające się w zależności od pory dnia, poziomu baterii, itp.
Niemal jednocześnie z prezentacją nowych Pixeli, Google ogłosiło rozpoczęcie udostępniania nowego edytora zdjęć w aplikacji Google Photos dla Androida (nie wiadomo czy i kiedy pojawi się na iOS czy w przeglądarce).
W tym tygodniu firma z Mountain View oficjalnie przedstawiła nowy ekran główny aplikacji Google Photos dla Androida oraz iOS. Znika z niego panel nawigacyjny wysuwany z brzegu ekranu, a liczba zakładek na dole zostaje zredukowana do trzech (Zdjęcia, Szukaj oraz Biblioteka).
Firma z Mountain View najwyraźniej nadal nie ma dosyć zabaw z kolejnymi komunikatorami i właśnie zapowiedziała udostępnienie kolejnego. Tym razem zintegrowanego z usługą Google Photos, aby jej użytkownicy nie musieli tworzyć specjalnie albumów na jedno zdjęcie celem jego udostępnienia.
W tym roku firma z Mountain View obiecała dodania do swojej usługi od zarządzania zdjęciami między innymi możliwość ręcznego oznaczania osób na zdjęciach. W mijającym tygodniu w końcu oficjalnie ogłoszono rozpoczęcie jej udostępniania.
Odkąd Google udostępniło swoją usługę Photos, na terenie Unii Europejskiej oficjalnie niedostępna była dosyć ważna opcja, mianowicie rozpoznawania ludzi na zdjęciach, by móc potem łatwo wyszukiwać fotografie z konkretnymi osobami.
Niedawno przedstawiciel Google odpowiedzialny za Google Photos zorganizował internetową sesję Q&A (pytań i odpowiedzi). Jak nietrudno było przewidzieć, użytkownicy pytali między innymi o brakujące funkcje. Część z nich potwierdzono, jako mające się wkrótce pojawić.
Do tej pory w ustawieniach Google Photos dotyczących automatycznej kopii zapasowej w chmurze mogliśmy zmienić niewiele - można było ją włączyć lub wyłączyć i ewentualnie zezwolić na tworzenie kopii przy połączeniu z siecią mobilną (a nie tylko Wi-Fi). Kiedyś można było jeszcze ograniczyć przysłanie obrazów tylko do czasu, gdy telefon był podłączony do ładowarki.
Do tej pory Google oferowało dosyć prosty system udostępniania w swojej usłudze Photos - po prostu wybranym osobom wysyłany był link (lub zdjęcie w wypadku udostępniania aplikacjom trzecim z oficjalnego klienta na iOS czy Androidzie). Już podczas tegorocznej konferencji Google IO zapowiedziano jednak rozbudowanie tej opcji.