Niedługo minie rok od premiery Androida 10, a Google nadal nie dodało ciemnego motywu do wszystkich swoich popularniejszych aplikacji. Brakuje go choćby w Translatorze, a aplikacje z pakietu Google Docs dopiero zaczęły otrzymywać ciemną kolorystykę kilka dni temu.
Firma z Mountain View nieustannie rozbudowuje swój pakiet biurowy, aby móc konkurować przynajmniej w tych prostszych zastosowaniach z Microsoft Office. Tym razem Google Docs dla Androida doczekało się w końcu obsługi dokumentów w formacie Open Document.
Choć Apple udostępniło programistom API do uruchamiania dwóch programów jednocześnie na dzielonym ekranie już ponad rok temu (licząc od pierwszej bety iOS 9), to chociażby pakiet biurowy od Google do tej pory ich nie obsługiwał. Zmieniło się to dopiero w mijającym tygodniu wraz z udostępnieniem najnowszych wersji aplikacji składowych pakietu Google Docs.
Microsoft już od jakiegoś czasu oferuje stosunkowo prosty system rozszerzeń w części aplikacji wchodzących w skład pakietu biurowego Office. Na urządzeniach mobilnych jak na razie wsparcie dla nich dostępne jest tylko w wydaniach dla iOS. Na Androidzie szansę postanowiło więc wykorzystać Google.
W zeszłym roku Google udostępniło zupełnie nowe wersje swoich aplikacji biurowych. Niestety, w programie do tworzenia prezentacji zabrakło możliwości bezprzewodowego przesyłania pokazów slajdów na telewizor przy pomocy Chromecasta. Rok później inżynierowie firmy z Mountain View w końcu ten brak zdecydowali się uzupełnić.
Nie tylko pakiet Office dla iOS doczekał się ostatnio aktualizacji. Także darmowe aplikacje biurowe od Google dla tego systemu otrzymały kilka nowych opcji. Użytkownicy edytora tekstu w końcu dostali w swoje ręce możliwość wstawiania obrazków (działa również w trybie offline).
Google od jakiegoś czasu w swojej aplikacji Drive oferowało opcję "skanowania" dokumentów poprzez robienie im zdjęcia. Dodatkowo w webowej wersji usługi można było również uruchomić proces rozpoznawania tekstu z obrazka. Niestety, ta druga opcja współpracowała jedynie z językiem angielskim. To jednak się niedawno zmieniło, o czym pisze serwis Android Police.
Google Docs to bardzo przydatna usługa Google pozwalająca tworzyć, edytować i przechowywać dokumenty za pomocą przeglądarki internetowej, w chmurze. Do chwili obecnej brakowało jednak odpowiedniego klienta tej usługi na urządzenia mobilne. Właśnie ukazał się klient GDocs dla Android w wersji 1.0.4 Program przeznaczony jest dla urządzeń z systemem od wersji 2.1.
Chcielibyście mieć dostęp do swoich dokumentów zapisanych w chmurce Google z poziomu aparatu z Windows Phone 7? Pozwala na to aplikacja GDocs, dostępna aktualnie za friko (promocja ta szybko jednak ma się zakończyć). W tym momencie można pobierać i przeglądać dokumenty (dostępne wtedy również offline), ale nie można ich jeszcze edytować - taka opcja jednak ma się wkrótce pojawić.
Google Docs jest dość ciekawą alternatywą dla pakietów biurowych takich jak Office czy OpenOffice, z tą zaletą, że mamy dostęp do dokumentów i możliwości ich edycji czy tworzenia nowych, wszędzie tam, gdzie mamy przeglądarkę i internet. Teraz jest to także możliwe z urządzeń mobilnych. Google właśnie udostępniło możliwość edycji dokumentów z poziomu takich urządzeń opartych o iOS oraz Android (wcześniej możliwe było wyłącznie przeglądanie). Niestety jak to zwykle bywa w przypadku Google usługa jest dostępna tylko dla języka angielskiego, co oznacza, że musimy zmienić język google docs na angielski, żeby mieć możliwość korzystania z dobrodziejstw edycji dokumentów.