




Rozwój i numeracja Androida nigdy nie była do końca zrozumiała. Nowa wersja wnosząca ogromne zmiany potrafiła być ustawiona tylko o cyferkę wyżej niż poprzednik, mimo że wcześniej bywały dużo większe skoki w numeracji. Przykładowo Android Froyo, który wnosił przeogromny skok wydajnościowy i całą masę innych widocznych na pierwszy rzut oka 'ficzerów', został w numeracji potraktwany identycznie jak aktualizacja Androida z 2.0 do 2.1 (te dwie wersje nie otrzymały nawet oddzielnej nazwy kodowej).Niedawno pojawił się Android Honeycomb o oznaczeniu 3.0, co więcej pokazany został zaraz po tym jak ogłoszono wersję 2.3 Gingerbread. Nieścisłości jest dużo więcej. Honeycomb nie trafi na urządzenia typu smartphone – przeznaczony jest wyłącznie dla tabletów. Bardzo możliwe jest występowanie wersji Androida oznaczonej numerkiem 2.4 – niektóre witryny odnalazły w logach dość liczne ślady pozostałe po odwiedzinach z urządzeń wyposażonych w systemy oznaczone tym numerem (aczkolwiek jak wiadomo w Androidach bardzo łatwo jest manipulować informacjami dotyczącymi wersji systemu i urządzenia, która zostawiana jest jako 'cyfrowy ślad'). Numer 2.4 dotarł do mnie także w innych okolicznościach, choć mam wrażenie, że to raczej przez czyjąś pomyłkę: mianowicie agencja, która w Polsce odpowiada za marketing HTC poinformowała mnie, że tablet Flyer ma trafić na półki sklepowe wyposażony w system 2.3 i będzie to nadal Gingerbread. Moim spekulacjom kres położyła wypowieź Eric'a Shmidt'a, w której uchylił rąbka tajemnicy mówiąc, iż następna wersja Androida będzie oznaczona nazwą rozpoczynającą się od literki „i” oraz ma łączyć w sobie rozwiązania z Gingerbread'a i Honeycomb'a.Jak teraz będzie wyglądać dalszy rozwój Androida? Może Google wpadnie na genialny pomysł i obok ChromeOS zacznie rozwijać Androida dla netbooków? Wtedy mielibyśmy już prawdziwy cyrk. Szczególnie gdyby nadal nie podjęto decyzji o utworzeniu osobnego nazewnictwa i gałęzi rozwojowych. Nie będę się rozwodził na temat jak powinno wyglądać nazewnictwo, bo w chwili obecnej tego bałaganu posprzątać się zwyczajnie nie da. Google już obiecywało, że ujednolici wydawanie nowych wersji Androida, jednak dotychczas były to puste obietnice i mamy jeszcze większe zamieszanie niż było.



