I stało się - perturbacje w firmie odpowiedzialnej za oprogranowanie Cyanogen OS w końcu odczuwalnie odbiją się na projekcie CyanogenMod - z początkiem stycznia firma przestanie utrzymywać serwery kompilujące wydania nightly dla wspieranych urządzeń i płacić programistom pomagającym w rozwoju projektu.

W listopadzie zeszłego roku firma odpowiedzialna za rozwój Cyanogen OS (komercyjnej dystrybucji Androida bazującej na CyanogenModzie) zdecydowała się na udostępnienie paczki swoich aplikacji użytkownikom CyanogenModa. Znalazł się w niej między innymi dialer, galeria, zmodyfikowana wersja Boxera czy program do poprawy dźwięku.

Ze względu na oskarżenia o nadmierną komercjalizację projektu, walkę z Google oraz alians z Microsoftem dystrybucja Androida o nazwie Cyanogen OS wywołuje wiele kontrowersji. Najnowszy ruch firmy rozwijającej ten system z pewnością nie pomoże w zmianie tej sytuacji.

Praktycznie od momentu powstania komercyjnej odmiany CyanogenModa (czyli Cyanogen OS), oferowała ona pakiet dodatkowych aplikacji oficjalnie niedostępnych dla użytkowników wersji z pełni otwartym kodem źródłowym. Zespół stojący za Cyanogen OS postanowił to jednak zmieniać i udostępnił dzisiaj oficjalną paczkę instalacyjną.

Od jakiegoś czasu twórcy Cyanogen OS stawiają na przyciąganie użytkowników ciekawymi aplikacjami. Mają już własny program aparatu, zamiast systemowego klienta poczty elektronicznej dołączany jest Boxer, podobnie ma być w wypadku kalendarza. Teraz jednak firma wchodzi już na teren Google - jak donosi serwis Android Police, z systemem ma zostać zintegrowana Cortana od Microsoftu.

Twórcy komercyjnej edycji CyanogenModa ogłosili właśnie, że zamierzają zintegrować swoją systemową aplikację telefonu z usługą Truecaller. Dla tych, którzy jej nie znają, służy ona do identyfikacji dzwoniących do nas numerów nieobecnych w naszej książce adresowej. Gromadzi też dane o ilości użytkowników blokujących połączenia, co może pomóc innym w decyzji o odebraniu telefonu z nieznanego numeru.

Komercyjna gałąź zespołu zajmującego się rozwojem i promocją CyanogenModa ogłosiła właśnie, że do dystrybuowanej przez siebie odmiany "cyjana" będzie dołączać pakiet aplikacji Microsoftu, o czym pisze portal Android Central. Podobnie ostatnio postąpił Samsung w wypadku Galaxy S6 i S6 Edge.

Gdy ostatnio pisaliśmy o odtwarzaczu Apollo, nadal był dostępny jako składnik CyanogenModa lub sam plik APK do instalacji (co jednak wymagało posiadania uprawnień roota). Mimo obietnic, ciągle wymagał też do działania Androida 4.x. Dziś się to zmieniło, jak poinformował na swoim profilu w Google+ autor programu, jego najnowsza wersja trafiła właśnie do Google Play. Niestety, przy okazji darmowe wydanie zyskało reklamy, ale płatna edycja na szczęście nie jest droga (kosztuje około 3 zł)...

Ta wiadomość z pewnością zasmuci wielbicieli jednego z najpopularniejszych androidowych ROMów CyanogenMod. Google nie patrzy przychylnym okiem na udostępnianie kodu do androidowych aplikacji, w szczególności do Marketu, Talk, Gmail oraz YT, dlatego postanowiło zamknąć projekt. Wiadomo, że nie będzie to łatwe, ponieważ istnieje ponad 30 000 aktywnych użytkowników tego ROMu. Obecnie prowadzone są rozmowy z przedstawicielami koncernu, czekamy na rozwój wydarzeń.