Do tej pory, gdy przekierowywaliśmy filmy z oficjalnej aplikacji YouTube na telewizor, nie mieliśmy zbyt wielu możliwości sterowania tym, co było na ekranie. Mogliśmy z poziomu telefonu przewijać i w sumie tyle. Google jednak zdecydowało się nieco rozbudować zestaw opcji.
Na początku lutego pisaliśmy o wypuszczeniu bety odtwarzacza VLC dla Androida z obsługą Chromecasta. Nie minął nawet tydzień od tego czasu, a do Google Play trafiła stabilna kompilacja oznaczona numerkiem 3.0 (z obsługą Chromecasta nadal oznaczoną jako testową).
Streaming do innych urządzeń z pomocą protokołu Google Cast najczęściej obsługują aplikacje klienckie serwisów VOD. Są też jednak programy odtwarzające pliki z lokalnej pamięci, które potrafią przesyłać multimedia do Chromecasta czy sprzętów z Android TV. Do tej pory nie było jednak wśród nich bardziej znanych odtwarzaczy.
Od jakiegoś czasu posiadacze tabletów lub smartfonów z Androidem oraz urządzeń obsługujących technologię Google Cast (Chromecast czy Android TV) narzekali, że wolno działającą lub wręcz padającą sieć Wi-Fi. Okazało się, że to pakiet Play Services zasypywał sieć pakietami dla odbiorników Google Cast i ją przeciążał.
W mijającym tygodniu, zgodnie z obietnicą daną podczas niedawnej konferencji, Google zaczęło udostępniać aktualizację programu Google Cast dla Androida oraz iOS, która przemianowuje go w aplikację Google Home, która docelowo ma służyć do zarządzania całą rodziną urządzeń Google.
Zgodnie z oczekiwaniami, podczas wczorajszej konferencji, Google zaprezentowało nowe Nexusy, drugą generację Chromecasta oraz specjalną odmianę tego urządzenia o nazwie Audio przeznaczoną tylko do przesyłania dźwięku. Wróćmy jednak do zabawek z Androidem na pokładzie. Pewną niespodzianką okazał się tutaj tablet, o którym plotki pojawiły się dopiero niedawno.
Redaktorzy z serwisu Android Police właśnie poinformowali, że Google rozpoczęło wysyłkę zaproszeń na konferencję mającą się odbyć 29 września w San Francisco. Firma najprawdopodobniej pokaże na niej nowe Nexusy (według plotek dwa - następcę Nexusa 5 oraz 6), oficjalnie ogłosi premierę finalnej wersji Androida 6.0 oraz być może pokaże coś jeszcze.
W zeszłym roku Google udostępniło zupełnie nowe wersje swoich aplikacji biurowych. Niestety, w programie do tworzenia prezentacji zabrakło możliwości bezprzewodowego przesyłania pokazów slajdów na telewizor przy pomocy Chromecasta. Rok później inżynierowie firmy z Mountain View w końcu ten brak zdecydowali się uzupełnić.
Do tej pory Chromecast służył przede wszystkim do odtwarzania filmów czy pokazów zdjęć. Były już co prawda oryginalne zastosowania (np. wyświetlanie na telewizorze kortu tenisowego, podczas gdy smartfon służył za rakietę tenisową), ale nie były one oficjalnie wspierane przez Google i wymagały odrobiny kreatywności podczas pisania kodu. Teraz to się zmieni, ponieważ Google udostępniło oficjalne API do takich zastosowań.
Apple od dawna oferuje użytkownikom smartfonów i tabletów z iOS czy komputerów z OS X funkcję wyświetlania obrazu z ich urządzeń na telewizorach podłączonych do Apple TV dzięki technologii AirPlay (czyli bezprzewodowo). Google do tej pory oferowało jedyne wsparcie konkurencyjnego standardu Miracast, ale nie zdobył on większej popularności. Teraz firma z Mountain View postanowiła ponownie podejść do tematu ze swoim tanim Chromecastem.