Recenzja Palm Tungsten|C

19 czerwiec 2003
Autor :   Piekacz, Cezary
ilustracja Tungsten|C stworzony został z myślą o klientach biznesowych, dużych korporacjach, które potrzebują urządzeń prostych, niezawodnych, przystosowanych do pracy w sieci i w dodatku jeszcze odpowiednio poważnie wyglądających. I właśnie taki jest najnowszy model Palma. Spełnia on wszystkie powyższe założenia, a do tego wyprzedza konkurencję o niemal całą generację. Dlaczego ? Postaram się na to pytanie odpowiedzieć w tej recenzji.
Innowacja czy reaktywacja ?

Nowy Tungsten to zupełnie nowe urządzenie, które w niczym (poza obudową) nie przypomina swoich poprzedników. Dzięki trzem najważniejszym punktom, palmtopa tego na pewno nie można nazwać "odmłodzonym", mowa o:
1. procesorze, który prędkością dorównuje tym z komputerów stacjonarnych
2. wbudowanej bezprzewodowej karcie sieciowej
3. zwiększonej ilość pamięci, która przełamała wreszcie limit 16MB

Wiele osób na pewno się ze mną nie zgodzi i stwierdzi, że „cegiełka” to nic innego jak ten sam palmtop, tyle że trochę "podrasowany". Gdzie więc owa innowacja? Po kolei…

ilustracja
Tungsten|C - rzut 

To czego nie widać...

...czyli siła napędowa urządzenia potocznie zwana procesorem. Ten model został wyposażony w jednostkę Intel XScale taktowaną częstotliwością 400 Mhz. Jeśli w tym momencie zamarliście z wrażenia to wcale się nie dziwię, Tungsten C nie jest po prostu szybki, on działa jak błyskawica. Aplikacje otwierają się w mgnieniu oka, rozmiar pliku .prc praktycznie nie gra roli, a sam palmtop reaguje na polecenia użytkownika szybciej niż mgnienie oka. Na pewno uważacie, że przesadzam... Otóż nie i potwierdzają to testy w programie Speedy, gdzie Tungsten|C osiągnął wynik nie do pobicia - 6000 punktów (dla przykładu Tungsten T ma ok 1300).

ilustracja
Tungsten|C - rzut

Do czego można wykorzystać taką rezerwe mocy? No cóż, na razie nie znam aplikacji, która potrzebowałaby tak silnego procesora. Ten model jednak został przewidziany przede wszystkim dla korporacji, gdzie nie zawsze kupuje się to co wystarczające, a bardzo często to, co jest najlepsze. Poza tym dzięki takiemu podejściu do sprawy, nowy Palm będzie nam służyl na pewno przez dużo dłuższy okres czasu. Poza tym myślę, że już niedługo zobaczymy programy, które z chęcią połaszą się na te zapasy mocy. W końcu Palm OS jest bardzo oszczędnym systemem i do jego pracy potrzebny jest jedynie mały ułamek zasób, a przecież 400 Mhz jeszcze niedawno było ponad przeciętną prędkością zwykłych PC-tów.

Halo, czy to Internet ?

Drugim punktem na liście innowacji była bezprzewodowa karta sieciowa. I znów na pewno usłyszę głosy, że przecież Sony Clie NX/Z już od dawna posiadają slot CF, który przeznaczony jest do pracy z kartą Wi-Fi. Zgadza się, ale dopiero w T|C została ona umieszczona na stałe i tak mocno zintegrowana z systemem operacyjnym. I to właśnie ten krok może zapewnić „Ce” sukces na rynku.

ilustracja
Dioda informująca o ładowaniu

Wygoda i prostota obsługi jest wprost niesamowita. Nie trzeba nic konfigurować, cała konfiguracja sprowadza się do uruchomienia jednej aplikacji standardowo wbudowanej w system. Dzięki niej w kilku krokach wyszukamy sieć w pobliżu i ustawimy domyślne połączenie. I to wszystko. Teraz jeśli którykolwiek program będzie próbował nawiązać połączenie, Palm automatycznie w ciągu kilku sekund (ok. 3-5; tutaj duży ukłon w stronę Palm Source) zaloguje się do sieci i voila – Witamy w Internecie.

Ocena szybkości wypadła bardzo pozytywnie, strony ładują się bardzo szybko (oczywiście była to też zasługą mocnego łącza), a pobieranie poczty odbywało się dużo szybciej niż na komputerze stacjonarnym; nie, nie przesadzam, sprawdzałem to kilka razy i sam byłem zdziwiony. Myślę, że można użyć tutaj potocznego określenia stosowanego do opisania prędkości pobierania informacji z sieci – Internet po prostu śmiga!

Im więcej tym lepiej

Punkt trzeci – pamięć. Mimo iż programy na Palm OS są stosunkowo niewielkie, to dzisiaj bez zewnętrznej karty naprawdę ciężko się obejść. 16 MB pamięci, w którą wyposażone są najnowsze palmtopy to niby dużo, ale czy aby na pewno? Niby można trzymać w niej tylko najpotrzebniejsze rzeczy, a resztę przenosić na kartę, ale czy nie wygodniej by było wszystko mieć w RAM-ie ? I tutaj właśnie nadchodzi Tungsten|C. Otóż posiada on kość o pojemności 64 MB, z czego 51 MB jest dostępne dla użytkownika. "51 MB ?! Co ja z tym zrobię ?" Spokojnie, tą ilość, jak i każdą inną, da się dosyć szybko zapełnić. Wystarczy wgrywać na palma wszystkie programy, które nam się spodobają. W tym momencie przypomiało mi się, jak posiadając demona szybkości jakim był AT 286 i dysk twardy 40 MB kupiłem sobie giganta – 270 MB ! Wtedy też podobne zdanie cisnęło mi się na usta "270 MB ? Co ja z tym zrobię ?" :) Teraz to trochę śmieszy, ale zapewne nasze 8 MB w palmach też za parę lat będzie wywoływało uśmiech u nowych miłośników urządzeń przenośnych.

ilustracja
Tungsten|C - rzut 

To co widać...

...czyli coś dla estetów. Zacznijmy od obudowy. Niestety, co było dla mnie nie lada zaskoczeniem, została ona wykonana z plastiku. Nie wiem dlaczego Palm Inc. tak postąpił, skoro jego poprzednik miał ją wykonaną z metalu. Skoro Tungsten T ją ma, to dlaczego nie i model C ? No cóż, tego się chyba nie dowiemy. Mimo to całość wyglą dosyć schludnie, zaś wykończenie poza jednym małym szczegółem nie budzi zastrzeżeń. Tuż nad klawiaturą, przy dole ekranu jest widoczna dość duża szpara, przez którą pod obudowę mogą dostawać się paprochy oraz kurz. Poza tym nie wydaje ona żadnego skrzypienia czy trzeszczenia podczas ściskania.

ilustracja
Niefortunne mocowanie klapki

Niestety jest jeszcze jeden mały szkopuł. Wydaje się, że projektanci nie do końca zwrócili uwagę na mocowanie klapki, przez co ma ona tendencję do wysuwania się ze slotu, a przez to i denerwowania użytkownia.

ilustracja
Widok na slot z ryskiem oraz kartę pamięci

Slot na rysik jak zwykle znalazł swoje miejsce po prawej stronie. Po wsunięciu da się wyczuć lekkie przyciąganie przez magnes, co w połączeniu z wypustkami na górze zapobiegnie przypadkowemu wypadnięciu.

ilustracja
Rysik dołączany do palmtopa

Sam rysik nie budzi żadnych zastrzeżeń, jest metalowy oraz wystarczająco gruby i ciężki aby dobrze leżeć w dłoni. Tak jak w starszych modelach posiada odkręcaną górną końcówkę, która w swoim środku kryje szpilkę do resetowania. Szkoda jedynie, że otwór w obudowie nie jest większy, tak jak to jest w Tungstenie T, gdyż wtedy w ogóle nie byłaby ona potrzebna.

ilustracja
Miejsce do resetowania palmtopa za pomocą dołączonej szpilki 

Ekranik jak marzenie

Tungsten C posiada ten sam wyświetlacz co Zire 71, jest on bardzo jasny i czytelny w każdych warunkach oświetleniowych. Przez okres testu cały czas podświetlenie miałem ustawione na minimum, gdyż i tak w nocy mógł mi zastępować lampkę przy łóżku. Dzięki płynnej regulacji na pewno każdy użytkownik znajdzie ustawienie idealnie pasujące jego wymaganiom.

ilustracja
Porównanie ekranów - od lewej Tungsten|T i Tungsten|C - podświetlenie ustawione na 1% 

ilustracja
Porównanie ekranów - od lewej Tungsten|T i Tungsten|C - podświetlenie ustawione na 25% 

ilustracja
Porównanie ekranów - od lewej Tungsten|T i Tungsten|C - podświetlenie ustawione na 50% 

ilustracja
Porównanie ekranów - od lewej Tungsten|T i Tungsten|C - podświetlenie ustawione na 100%

Model ten, jako drugi po W, został wyposażony w klawiaturę kciukową, która zastąpiła dosyć przestarzały już obszar graffiti. Moją subiektywną opinie możecie przeczytać w artykule "Klawiatura kciukowa czy graffiti?", tutaj postaram się opisać dosyć dokładnie jej budowę oraz sposób działania.

ilustracja
Od lewej Tungsten|T i Tungsten|C - widok od przodu 

Wygoda dzialania

To jest chyba najważniejsze i na pewno wielu z Was drodzy czytelnicy ciekawi, jaka to ona na prawdę jest. Otóż ku mojemu zaskoczeniu okazała się dużo wygodniejsza niż pisanie rysikiem. Ba, powiem nawet, że pisanie na niej jest na tyle komfortowe, że część tego tekstu wstukałem właśnie na niej, siedząc w samochodzie. No ale do rzeczy...

ilustracja
Od lewej Tungsten|T i Tungsten|C - widok od przodu 

Budowa

Thumbboard posiada cztery rzędy klawiszy w rozkładzie QWERTY, dzięki czemu osoby piszące codziennie na klawiaturze komputerowej nie powinny mieć żadnych problemów z szybkim przyzwyczajeniem się do niej. Każdy przycisk jest wypukły i posiada dobrze wyczuwalny moment wciśnięcia, wraz ze szłyszalnym "klikaniem". Klawisze są oddalone od siebie o kilka milimetrów, co dobrze wpłyneło na wyeliminowanie błędów typu nie trafienie w klawisz lub wciśnięcie dwóch na raz.

ilustracja
Klawiatura kciukowa

W tym momencie warto opisać jak wygląda rozkład liter, cyfr i innych znaków. Otóż klawiatura składa się z czterech rzędów, pierwsze trzy zajmują litery i klawisze backspace, enter oraz tabulator. Na samym dole zaś mamy po kolei od lewej: niebieski, capslock, spacja, toolbar i domek, czyli przeniesienie do launchera. Niebieski pozwala na uzyskanie dodatkowych funkcji, gdyż każdy przycisk posiada możliwość wprowadzenie innego znaku w połaczeniu z nim.

ilustracja
Tungsten|c - widok z przodu

To co na pewno Was interesuje to czy da się wprowadzać polskie literki. Niestety klawiatura nie została wyposażona w przycisk ALT, a i PiLoc który jest dostępny dopiero w wersji testowej nie posiada dla niej wsparcia. Mimo tego można sobie z tym poradzić w bardzo prosty sposób - ja np. przed każdym polskim znakiem stawiam kropkę. Po przeniesieniu tekstu na PC-ta wystarczy zamienić wszystkie .a na ą i po kłopocie. W mailach zaś i tak większość osób nie używa polskich liter.

ilustracja
Tungsten|c - widok z tyłu

Jeśli jednak upieracie się przy polskich literkach to powiem, że da się wprowadzać i to w calkiem sprytny sposób. Wystarczy trzymając klawisz, dajmy na to „a”, nacisnąć kilka razy "w dół". Spowoduje to zmianę znaku na á, â, ã, ä, aż w końcu „ą”.

ilustracja
Od lewej Tungsten|T i Tungsten|C - widok z boku 

Ukryte funkcje

Naciskając każdy klawisz można wprowadzić trzy znaki: małą i duża literę oraz cyfrę lub symbol w zależności od wiersza. Te ostatnie uzyskuje się poprzez naciśnięcie lub przytrzymanie niebieskiego guziczka, który znajduje się w najniższym rzędzie, tuż obok CapsLocka, który de facto jest Shiftem ;-). Może to być trochę zagmatwane dla kilku osób, dlatego już spieszę z wyjaśnieniem.

ilustracja
Przycisk funkcyjny

Otóż po naciśnięciu Caps bądź przycisku funkcyjnego, wybranie dowolnego klawisza spowoduje wpisanie odpowiednio dużej litery lub symbolu. Potem znów będziemy pisali małymi literkami. Jeśli chcemy na stałe włączyć któryś z nich, powinniśmy wybrać go dwukrotnie, wtedy zostanie zablokowany do ponownego jego naciśnięcia.

ilustracja
Przycisk włączający urządzenie 

Wydajność

No dobrze, ale czy da się na niej pisać szybciej niż wyuczonym graffiti? Nie tylko da, ale i to znacznie szybciej. Ta klawiaturka jest na tyle wygodna, że prawdopodobnie mój następny palm będzie w nią wyposażony. Oczywiście wiele osób podejdzie do niej sceptycznie, ale ja mogę otwarcie powiedzieć, że się do niej przekonałem.

ilustracja
Na górze Tungsten|T, na dole Tungsten|C - widok od góry 

ilustracja
Na górze Tungsten|T, na dole Tungsten|C - widok od dołu 

Podsumowanie

Coż mogę napisać, aby w kilku słowach przekonać Was do zakupu. Model ten to naprawdę dobry wyrób. Silny procesor, który na pewno nie zestarzeje się w ciągu najbliższych lat, rewelacyjny ekran, 8 krotna ilość pamięci w porównaniu do standardowych modeli. Jeśli do tego chcielibyście, lub już, na przykład za pomocą Bluetootha, łączycie się z siecią bezpośrednio z palmtopa, to Tungsten|C będzie dobrym nabytkiem. Mi osobiście brakowało trochę właśnie wbudowanego Bluetootha, w końcu nie zawsze mam koło siebie Access Point, ale w końcu nie można mieć wszystkiego. Mimo to Palm Tungsten|C dostaje ode mnie ocenę 5+ !

Wady i zalety 

plus Wbudowana klawiatura
plus Dobrze odczuwalny moment wciśnięcia klawiszy
plus Szybka reakcja na działania użytkownika
plus Prosta konfiguracja WLAN
plus Obsługa VPN
plus Jasny ekran o żywych kolorach
plus Wbudowane w ROM aplikacje (poczta, www, pakiet biurowy)
plus Długi czas pracy na bateriach
plus 64MB pamięci RAM
plus Szybkie logowanie do sieci WLAN
plus/minus Ochrona ekranu (klapka)
minus Mocowanie klapki
minus Plastikowa obudowa
minus Universal Connector minimalnie różniący się w budowie
minus Brak wsparcia dla karty Bluetooth SD
minus Obudowa odstaje przy ekranie przez co mogą się tam dostawać paprochy i kurz
minus Błędy przy wyświetlaniu klawiatury na ekranie


Za udostępnienie urządzenia do testu serdecznie dziękujemy firmie:

Scientific S.A.
ul. Puszczyka 9
02-785 Warszawa
Tel. (22) 644 8558, (22) 852 1111
Serwis: (22) 859 0240
Faks (22) 641 8547
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
http://www.scientific.com.pl

O Serwisie

Wortal PDAclub.pl to serwis internetowy zajmujący się tematyką technologii mobilnych. U nas znajdziesz najnowsze informacje o smartfonach, tabletach, smartwatch i innych urządzeniach mobilnych pracujących zarówno pod kontrolą Apple iOS jak i Google Android czy też Windows. PDAclub.pl to także jednao z najstarszych forów internetowych, gdzie każdy użytkownik znajdzie fachową pomoc.

PDAclub POLECA


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. Można dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności. Akceptuję otrzymywanie plików cookies z serwisu pdaclub.pl. Akceptuję