Jest to urządzenie, którego głównym, jak wydaje się, zadaniem jest zademonstrowanie, iż inżynierowie HTC potrafią być kreatywni. Liczba ciekawych rozwiązań technicznych, jakie upchnięto w Athenie, a które nawet samodzielnie rzadko stosowane są w PDA, jest faktycznie spora. Problem jednak w tym, że odbyło się to w dużej mierze kosztem rzeczywistej użyteczności całego urządzenia. Athena to komputerek, który nie daje się w łatwy sposób wtłoczyć w ramy "obowiązującej" obecnie klasyfikacji urządzeń przenośnych. Notabene, ani słowo palmtop, ani też palmtopo-telefon nie jest właściwe jako jego nazwa. Jeśli wziąć pod uwagę gabaryty, to sytuuje się bliżej urządzeń typu UMPC - nie daje się go nosić w kieszeni, jako że ma rozmiary niewielkiej książki, czy też kalendarza. Z kolei system operacyjny i możliwości sprzętu wskazują wyraźnie na jego przynależność do rodziny klasycznych palmtopo-telefonów, wyposażonych w procesory zgodne z ARM i system operacyjny Windows Mobile. Wreszcie wysoka cena zmusza niejako do porównania Atheny z komputerami typu subnotebook. W Polsce, wersja sprzedawana przez sieć Era pod nazwą MDA Ameo, dostępna jest dopiero od 1788 złotych, przy jednoczesnej aktywacji kosztownej taryfy biznesowej. Athena "stara się" zatem być reprezentantem wszystkich tych trzech kategorii. Łączenie różnego rodzaju funkcjonalności nie jest jednak zadaniem łatwym. Rozpatrywana bowiem jako urządzenie należące do każdej z powyższych kategorii osobno, Athena rozczarowuje. Nie oznacza to jednak, iż nie istnieją takie rodzaje zastosowań, dla których nie warto by rozważać jej zakupu...
Zanim przejdę do bardziej szczegółowego opisu samego urządzenia, kilka słów wyjaśnienia, dotyczących testowanego egzemplarza. Jest to MDA Ameo, zakupiony na potrzeby Laboratorium BRAMA Politechniki Warszawskiej, z którym PDAclub od niedawna współpracuje. Komputerek trafił w moje ręce już po jego dość intensywnym, trzymiesięcznym użytkowaniu. Z tego też powodu niemożliwe stało się przeprowadzenie dokładniejszych testów baterii, której pojemność ulega stopniowej degradacji. Wynikają z tego także, widoczne na zdjęciach, zadrapania obudowy. Fabrycznie nowe MDA Ameo wygląda oczywiście bardziej efektownie, natomiast zaznaczyć warto, iż jakość nadruków na obudowie (w szczególności napisów w okolicach obiektywu kamery) jest marna i ulegają one częściowemu starciu, nawet już po kilku tygodniach od zakupu. Z powyższych powodów, a także w wyniku tego, iż na przygotowanie niniejszego tekstu mogłem poświęcić jedynie minimalną ilość czasu, należy go traktować bardziej jako przymiarkę do testu, niż profesjonalne "review". HTC Athena jest jednak urządzeniem na tyle ciekawym, że nawet tak skrócony opis powinien być (mam nadzieję) interesujący dla czytelników PDAclub.pl
Na koniec mała uwaga terminologiczna. Jak już wspomniałem wcześniej, posługiwanie się w stosunku do Atheny słowami palmtop, palmtopo-telefon, czy też telefon, wydaje się być niewłaściwe. Stad też w dalszej części tekstu używam określenia "komputerek" - nieco infantylnego, dobrze jednak oddającego charakter Atheny.
Zestaw
W zestawie otrzymujemy, poza samą Atheną, dość bogaty zestaw akcesoriów, m.in. ładowarkę, kabel do synchronizacji danych, kabel VGA, klawiaturę, pokrowiec na akcesoria, etui dla PDA, słuchawki na kablu, płytę CD, rysik oraz długopiso-rysik.
Wygląd
Athena jest komputerkiem niepodobnym właściwie do żadnego z urządzeń, jakie do tej pory pojawiły się na rynku. Sam komputerek, wyjęty z pokrowca i "pozbawiony" klawiatury, najbardziej przypomina urządzenie typu PNA, choć jest cieńszy od większości z nich. Przednią ściankę, wykończoną srebrnym aluminium (wersja firmowana przez HTC jest czarna) zajmuje przede wszystkim duży wyświetlacz LCD, o rozdzielczości VGA (640x480). Nad nim, po prawej stronie, znajdują się trzy kontrolki: pracy modułu telefonii komórkowej i modułu GPS (odpowiednio zielona i żółta), modułu WiFi i Bluetooth (zielona i niebieska) oraz alarmu / powiadomień. Tuż obok nich, przy prawej krawędzi komputerka, widnieje obiektyw kamery wykorzystywanej przy połączeniach wideo w sieci UMTS, pod nią zaś charakterystyczny przycisk z czerwoną kropką, uruchamiający przeglądarkę internetową. Dodatkowo jego dłuższe przytrzymanie, aktywuje tryb przeglądania VueFLO (więcej na ten temat w dalszej części artykułu).
Po przeciwnej stronie ekranu umieszczono czterokierunkowy joystick. Jest to miniaturowa pałeczka, usadowiona głęboko w obudowie, nad której wierzch wystaje jedynie gumowana końcówka, którą można popychać opuszkiem palca. Rozwiązanie to jest dość niewygodne w użyciu, a jeśli akurat mamy śliskie palce, to korzystanie z takiego joysticka staje się właściwie niemożliwe. U jego podstawy umieszczono dodatkowo diodę, informującą o ładowaniu akumulatora (typowo dla HTC czerwono-żółto-zieloną). Poniżej znajdują się klawisze sprzętowe Windows Mobile - niestety tylko dwa - "OK" i "Windows", choć spokojnie zmieściło by się ich więcej. Najbardziej rzuca się w oczy brak klawiszy telefonu - to jest czerwonej i zielonej słuchawki. Ostatni widoczny tu element to otwór mikrofonu.
Zbliżenie na joystick
Na tylnej ściance komputerka znajdziemy obiektyw aparatu fotograficznego, "oczko" diodowej lampy błyskowej, oraz, przykryte gumowymi zaślepkami, złącza anten GSM i GPS (na poniższym zdjęciu bez osłonek), a także otwór reset. Po lewej stronie, w górnym rogu, widoczna jest także końcówka rysika. Górną część obudowy, na której widnieje logo T-Mobile i dumny napis "3.0 Mega Pixels" wykonano z białego, gładkiego plastiku, bardzo przyjemnego w dotyku.
Pozostałe powierzchnie pokrywa aluminium. Lewa ścianka mieści suwak regulacji głośności (niestety nie można go wykorzystać do przewijania stron, np. w przeglądarce internetowej), otwór głośnika, złącze zewnętrznego monitora VGA, złącze USB/ładowarki oraz gniazdko zestawu słuchawkowego (o średnicy 3.5 milimetra, zatem pasują doń standardowe słuchawki, ale za to nie pasuje np. zestaw słuchawkowy od HTC Wizard). Gniazdko monitora jest jednocześnie gniazdem USB typu host, ale do jego wykorzystania niezbędny jest specjalny kabel którego brak w standardowym zestawie akcesoriów.
Po przeciwnej stronie komputerka znajdziemy przycisk włącznika, przycisk uruchamiający aplikację menadżera połączeń oraz (po przytrzymaniu) aplikację notatek głosowych. Poniżej znajduje się otwór głośnika, przycisk uruchamiający aparat fotograficzny, oraz silos rysika.
Wreszcie na dolnej ściance obudowy znajduje się klapka, pod którą umieszczono slot kart pamięci miniSD, gniazdo karty SIM oraz baterię. Karty pamięci można wymieniać bez wyjmowania baterii, ale aby wyjąć kartę SIM należy komputerek wyłączyć i wysunąć akumulator. Obok wspomnianej klapki znajdziemy złącze klawiatury, które nie jest niczym innym jak zestawem ośmiu, nie zabezpieczonych w żaden sposób, metalowych kontaktów. Na czym zatem "trzyma się" klawiatura? Tajemnicę zdradza umieszczony obok znaczek magnesu...
Gabaryty
Wielkość może być traktowana jako cecha względna - i w przypadku Atheny tak chyba należy postąpić. Jeśli porównywać ją z palmtopami, to jest to komputerek duży i ciężki (134 mm na 98 mm i 16 mm grubości, dodatkowo klawiatura ma grubość 4 mm; waga zaś to 360 gram). Nie nadaje się do noszenia w kieszeni i to nie tylko w kieszeni spodni, ale nawet w wewnętrznej kieszeni marynarki. Samą Athenę można jeszcze od biedy zmieścić w kieszeni płaszcza, natomiast właściwym miejscem jej przechowywania, po zapakowaniu do futerału, będzie teczka. Bardzo dobrą aproksymację własności "nośnych" tego komputerka osiągniemy po wzięciu do ręki typowego kalendarza menedżerskiego, a biorąc pod uwagę możliwości aplikacji PIM, jakich możemy używać dzięki Athenie, to porównanie jest więcej niż zasadne. Pomimo, iż czasami porównywana bywa z urządzeniami typu Nokia Communicator, pamiętać należy, że jest od nich znacznie większa i raczej nie nadaje się już do wykorzystania jako telefon.
Athenę można jednak porównywać także z subnotebookami. W tym przypadku jawić się będzie jako urządzenie lekkie jak piórko, choć małe rozmiary nie zawsze idą w parze z funkcjonalnością - choćby klawiatury. Więcej na ten temat w dalszej części artykułu.
Parametry techniczne
Nie można narzekać na parametry sprzętowe Atheny, gdyż projektanci HTC postarali się upchać pod obudową jak najwięcej podzespołów. Zastosowany procesor Intela taktowany zegarem 624 MHz jest najszybszą obecnie używaną w urządzeniach typu PDA jednostką. Dodatkowo zamontowano tu akcelerator graficzny ATI Imageon W2284. Pamięci jest także sporo - 128 MB RAM i 256 MB Flash (przy pierwszym uruchomieniu dla użytkownika pozostaje 84.44MB RAM), dodatkowo zaś w obudowie zmieścił się dysk twardy Microdrive (produkcji Hitachi) o pojemności 8GB! Z punktu widzenia użytkownika zachowuje się on praktycznie tak samo jak zewnętrzna karta pamięci (jest "montowany" w systemie plików w katalogu o nazwie "MicroDrive" - co może sprawiać problemy niektórym aplikacjom, z uporem próbującym zapisywać dane w katalogach nazwanych "Storage Card"). Jest dość szybki i bardzo cichy (można go usłyszeć, ale aby to zrobić trzeba przyłożyć ucho do komputerka w całkowicie cichym pomieszczeniu). Przy normalnym użytkowaniu jedyną cechą, jaka pozwala zorientować się, iż mamy do czynienia z dyskiem twardym, jest krótkie opóźnienie w dostępie do danych, jakie występuje jeśli przez dłuższy czas nie korzystaliśmy z dysku. W takim wypadku musi on "rozkręcić się" do szybkości roboczej, co zajmuje około 2-3 sekundy. W dołączonym oprogramowaniu znajduje się aplikacja pozwalająca na formatowanie dysku, nie ma natomiast możliwości wykorzystania go jako zewnętrznej pamięci dla "dużego" komputera - a przynajmniej nie przy wykorzystaniu firmowego oprogramowania. Popularna aplikacja WM5torage rozpoznaje bowiem wbudowany dysk bez problemu.
Wyświetlacz
Athena posiada wyświetlacz VGA o przekątnej pięciu cali - największy stosowany dotąd w Pocket PC. Jakość samego wyświetlacza jest bardzo dobra - jest jasny, o bardzo dobrych kątach widzenia we wszystkich kierunkach. W odróżnieniu jednak od większości stosowanych obecnie w telefonach i palmtopach ekranów, nie jest on wyświetlaczem transreflective. Oznacza to tyle, iż jest zupełnie nieczytelny w bezpośrednim oświetleniu! O ile jeszcze można zeń korzystać poza domem, w pochmurny dzień, to już w pełnym słońcu praktycznie nic na nim nie widać, nawet przy pełnym podświetleniu. Samo podświetlenie możemy regulować w skali 11-sto stopniowej, przy czym nie można go całkowicie wyłączyć - co zresztą nie miałoby sensu, jako że wtedy i tak nic nie byłoby na wyświetlaczu widać.
Stosowanie wyświetlaczy o tak dużej rozdzielczości w palmtopach, jest praktyką kontrowersyjną. O ile jednak w większości przypadków krytyka użytkowników związana jest ze zbyt małą wielkością ekranu (przy tej rozdzielczości tekst na ekranie trzycalowym staje się niezbyt czytelny), to w przypadku Atheny, nie można co do tego mieć zastrzeżeń. Więcej - w niektórych wypadkach oczywistym staje się to, iż wymiary ekranu są zbyt duże. Niektóre elementy interfejsu Windows Mobile stają się bowiem niemal komicznie wielkie (np. podczas edycji tekstu w Word Mobile), choć z drugiej strony bardzo ułatwia to obsługę za pomocą jedynie palca. Oczywiście, można posłużyć się jednym z programów zmniejszających rozmiar elementów interfejsu (np. VGAToggle) - ale mogą one powodować niepoprawne wyświetlanie niektórych aplikacji (np. klawiatury telefonu).
Komunikacja i GPS
Jeśli chodzi o możliwości komunikacyjne, to wypadałoby chyba określić Athenę jako hmmm, urządzenie wszystko-mające - jeśli pominąć komunikację w podczerwieni, tu jednak HTC konsekwentnie kontynuuje politykę nie instalowania modułów IRDA w swoich najnowszych produktach. Zastosowany chipset firmy Qualcomm obsługuje 4 zakresy sieci GSM/GPRS/EDGE, a także UMTS i HSDPA. Dochodzi do tego Bluetooth 2.0 i WiFi 802.11 b/g. Już jednak po krótkim okresie używania tego komputerka staje się oczywiste to, iż moduł telefonii komórkowej służyć tu ma właściwie jedynie do transmisji danych. Korzystanie z Atheny jako telefonu możliwe jest bowiem jedynie przy użyciu zestawu słuchawkowego, lub ewentualnie, w trybie głośnomówiącym. Powodem jest brak zwykłego telefonicznego głośnika, który możnaby przyłożyć do ucha. Nie wyposażono jej także w alarm wibracyjny (niestety ze szkodą także dla funkcjonalności "organizera"), wreszcie zaś - jak już wspomniałem - w obudowie komputerka brak sprzętowych klawiszy nawiązywania i odrzucania rozmowy telefonicznej. Odebranie "przychodzącej" rozmowy telefonicznej może być zatem zadaniem dość karkołomnym, szczególnie jeśli nosimy Athenę w dołączonym skórzanym futerale. Gdy zaś to już uczynimy, to lepiej jeśli będziemy znajdować się w miejscu ustronnym, aby uniknąć podejrzliwych spojrzeń przechodniów, zastanawiających się dlaczego... rozmawiamy z notesem. Na szczęście głośniki w jakie wyposażono Athenę są dobrej jakości (jak na tego rodzaju urządzenie) i pozwalają na całkiem swobodne prowadzenie rozmowy w "zaszumionym" otoczeniu. Maksymalna głośność dźwięku jest także stosunkowo wysoka, na tyle, iż od biedy można nawet słuchać muzyki (czy też oglądać film) bez korzystania z zestawu słuchawkowego (postawiwszy komputerek przed sobą na biurku).
Ostatnim modułem "komunikacyjnym", o którym warto wspomnieć (choć tu komunikacja jest jednostronna), jest moduł GPS. Zastosowano sprawdzony i chwalony chipset SiRF Star III. Aby w pełni wykorzystać jego możliwości, wypadałoby chyba jednak dołączyć zewnętrzną antenę. Podczas prób które wykonywałem, sprawował się nieco gorzej niż zewnętrzny moduł GPS z tym chipsetem. Być może winna jest tu częściowo metalowa obudowa Atheny, tłumiąca nieco sygnał radiowy?
VueFLO
Podobnie jak wiele współcześnie produkowanych notebooków, Athenę wyposażono w czujnik przyspieszeń. Nie służy on tu jednak jedynie do ochrony twardego dysku przed uszkodzeniem (poprzez parkowanie głowic przy upadku komputera) lecz także do... sterowania przeglądarką internetową. HTC ochrzciło tą funkcjonalność dwoma nazwami - VueFLO (co kojarzy się w oczywisty sposób z inną technologią tej firmy - TouchFLO) oraz Web'n'Walk. Aby skorzystać z tej możliwości, należy uruchomić przeglądarkę Internet Explorer, lub dołączoną do Atheny Operę, po czym nacisnąć i przytrzymać klawisz VueFLO. Na ekranie wyświetlony zostaje wskaźnik FLO (mający postać kółka z kropką w środku), zaś stronę WWW przewijać możemy po prostu przechylając obudowę komputerka - im większe pochylenie, tym większa szybkość przewijania.
Pomysł jest ciekawy, lecz jego użyteczność - przynajmniej w obecnej wersji - pozostaje dość umiarkowana. Przede wszystkim, ten tryb przewijania działa jedynie w przeglądarce internetowej. Nie możemy zeń skorzystać do przewijania np. ebooka otwartego w Word Mobile. Po drugie, płynność przewijania ograniczona jest przez możliwości mobilnej Opery. Ta zaś, pomimo zastosowanego w Athenie szybkiego procesora, działa dość ślamazarnie.
Magnetic fantastic - klawiatura
Zgadza się - klawiatura dołączana do Atheny przytrzymywana jest przez złącze magnetyczne. Wystarczy przyłożyć ją do dolnej krawędzi komputerka, by została "przyssana" przez magnes. Nadmienić warto, iż magnes ten jest dość mocny - cały komputerek można trzymać do góry nogami za samą klawiaturę (choć oczywiście lepiej eksperyment ten przeprowadzić nad czymś miękkim). Magnesy wbudowane w klawiaturę przytrzymują ją także w futerale, który nie ma żadnych innych zaczepów dla niej przeznaczonych - wystarczy ją jedynie położyć na jednej ze ścianek, by "przyssała" się do niej. W podobny sposób klawiatura może przyczepić się do frontowej ścianki komputerka, chroniąc ekran, oraz - gdy włożony będzie w futerał - zabezpieczając ów futerał przed otwarciem.
Trzeba przyznać, iż jest to rozwiązanie niewątpliwie innowacyjne - choć palma pierwszeństwa, co do wykorzystania magnesów w złączach domowych urządzeń elektronicznych, przypaść powinna zapewne firmie Apple, która stosuje je w złączu zasilacza najnowszej generacji swoich notebooków. Jest także wygodne - w szczególności nie trzeba szukać zaczepów, czy też martwić się o urwanie jakichś zatrzasków, skoro ich po prostu nie ma. Sama elektronika złącza wydaje się być także dość dobrze zabezpieczona przed wyładowaniami elektryczności statycznej. W trakcie kilkumiesięcznego użytkowania klawiatura szwankowała może raz, czy dwa razy - w każdym jednak wypadku wystarczało szmatką oczyścić styki złącza z zabrudzeń, by przywrócić ją do pełnej sprawności.
Niestety, taka konstrukcja klawiatury ma także wady. Największą z nich wydaje się zaś być niemożliwość regulacji kąta "połączenia" komputerka z klawiaturą. Powoduje to, iż korzystanie z niej do wpisywania tekstu np. przy niskim stoliku, staje się uciążliwe. Na dodatek sama klawiatura jest wyjątkowo niewygodna.
Klawisze są bardzo małe, przede wszystkim zaś nie posiadają właściwie żadnego "skoku". Naciśnięcie pojedynczych klawiszy jest praktycznie niewyczuwalne dla palców. Powoduje to, iż pomimo swoich rozmiarów, klawiatura ta jest dużo bardziej niewygodna w użyciu, niż choćby klawiatura HTC Wizard! Dla mnie stanowiło to jedno z największych rozczarowań. Gabaryty urządzenia pozwalają tu już bowiem na wbudowanie klawiatury, porównywalnej z tymi, jakie spotkać można w palmtopach starszej generacji, takich jak Psion 5, HP Jornada, czy Nec MobilePro. Innymi słowy, klawiatury pozwalającej na wygodne wprowadzanie większej ilości tekstu. To właśnie głównie z racji marnej jakości klawiatury, Athena nie może zastąpić prawdziwego notebooka, służącego często właśnie jako przenośna maszyna do pisania.
Podkreślić należy to raz jeszcze - klawiatura Atheny nadaje się co najwyżej do tworzenia wiadomości SMS. Warto w tym miejscu także zaznaczyć, iż nie wyposażono jej w jakiekolwiek podświetlenie. Sam układ klawiszy jest dość standardowy, jak dla urządzeń HTC, z tym że zmieszczono tu nie cztery, a pięć wierszy klawiszy. Najwyższy wiersz pomieścił klawisze sprzętowe Windows Mobile (w tym dwa "soft keys" oraz klawisze "słuchawek" telefonu). Zabrakło natomiast dedykowanych klawiszy numerycznych - cyfry dostępne są jedynie jako "symbole" w kwadratowym bloku klawiszy, poczynając od litery Y.
Opisując klawiaturę, warto wspomnieć o jeszcze jednej jej funkcji. Jak można zauważyć na zdjęciach, jej górna część jest całkowicie przezroczysta. Po położeniu klawiatury na ekranie komputerka, automatycznie włączony zostaje specjalny tryb wyświetlacza, w którym na tej części, która jest widoczna przez "okienko" klawiatury, wyświetlane są informacje takie jak nazwa sieci GSM, moc sygnału oraz czas i stopień naładowania baterii. Rodzaj wyświetlanej informacji można modyfikować za pomocą suwaka głośności (z czego nota bene wynika także to, iż wtedy gdy jest aktywowany ów tryb wyświetlacza, nie da się zmienić głośności urządzenia).
Można przypuszczać, iż służyć miało to jako odpowiednik "zamknięcia obudowy" w telefonach takich jak Nokia Communicator, do pewnego stopnia symulując zewnętrzny ekranik tych urządzeń. Pamiętać tu jednak należy, iż Athena nie może wyłączyć podświetlenia tej części wyświetlacza, która znajduje się pod nieprzezroczystym fragmentem klawiatury. Pozostawiona zatem w tym trybie zużywać będzie energię tak samo intensywnie, jak gdyby była normalnie włączona. Oczywiście gdy komputerek noszony jest w futerale, wspomniana przezroczysta część klawiatury jest niewidoczna.
Pozostałe akcesoria
W komplecie otrzymujemy, wspomniany już, skórzany pokrowiec - tak na oko wykonany z prawdziwej skóry. Posiada on zaczepy do zamontowania Atheny oraz miejsce na klawiaturę, całość po złożeniu do złudzenia zaś przypomina popularne kalendarze Filofax.
Wygląda to nawet elegancko, jednocześnie zaś stanowi niezłą ochronę dla całego komputerka (boki pokrowca usztywnione są blaszkami, zaś po złożeniu, ekran jest chroniony dodatkowo przez klawiaturę). Drugi pokrowiec jaki dołączono, to torebka podróżna, zapinana na zamek błyskawiczny. Nie pełni funkcji ochronnej (jedynie w dwóch ściankach włożono cienką warstwę gąbki), ale pozwala na uporządkowanie pozostałych akcesoriów. Te zaś obejmują, poza już wymienionymi - dwa plastikowe rysiki (jeden zapasowy), kabel USB, ładowarkę (niestety do pokrowca się nie mieści), typowy dla HTC czarny kabel słuchawkowy, kabel VGA-out oraz długopis z wbudowanym rysikiem.
Długopis ten wyposażono w sprytny mechanizm (nie opisany zresztą w instrukcji, co bywało powodem frustracji okazjonalnych użytkowników), wysuwający plastikową końcówkę rysika, lub końcówkę długopisu, w zależności od tego, jak ustawimy go względem ziemi podczas naciskania przycisku.
Przezroczysty rysik Atheny obok rysika Wizarda
Standardowy rysik dość łatwo uszkodzić
Jednym z kabli, jakie otrzymujemy w zestawie, jest ten pozwalający podłączyć Athenę do standardowego, 15 pinowego złącza VGA, jakie znajdziemy w monitorach komputerowych oraz - co najważniejsze - w projektorach multimedialnych. Wyjście wideo może pracować w dwóch trybach. W pierwszym z nich, w którym wysyłany obraz jest kopią obrazu wyświetlanego na ekranie komputerka, dysponujemy naturalnie rozdzielczością 640x480. W drugim trybie generowany jest sygnał Composite Video, pozwalający podłączyć komputerek do dowolnego telewizora - przy czym do tego niezbędny jest oddzielny kabel, który nie znalazł się w otrzymanym przeze mnie zestawie.
Takie złącze jest bardzo przydatne dla tych wszystkich, którzy komputer wykorzystują głównie jako "nośnik" prezentacji multimedialnych - handlowców czy też wykładowców. Zamiast nosić kilkukilogramowego notebooka, wystarczy zapakować do teczki lekką Athenę. Niestety, nie dla każdego będzie to rozwiązanie wystarczające. Mobile PowerPoint jest jedynie przeglądarką, zatem edycja prezentacji jest niemożliwa. Obsługa formatu PPT nie jest też idealna - o ile zwykłe prezentacje (nawet zawierające efekty przejść pomiędzy slajdami i animacje) wyświetlane są poprawnie, to już choćby wzory matematyczne mogą czasem sprawiać kłopoty, nie wspominając o "osadzonych" obiektach, czy też filmach wideo. Mimo to jakość większości prezentacji, jakie zapewne zapragnie wyświetlać "przeciętny" użytkownik, nie powinna odbiegać od tego, co da się uzyskać za pomocą notebooka. Zawsze zresztą można pokusić się również o instalację jakiegoś zamiennika standardowego PowerPointa, który lepiej radził sobie będzie z obsługą plików PPT.
Aparat
O aparacie fotograficznym, mimo iż wyposażono go w matrycę zupełnie przyzwoitej rozdzielczości (3 Mpix), autofocus i "flash" w postaci diody LED, napisać można właściwie jedynie to, iż jest. Jakość zdjęć rozczarowuje, wygląda na to, iż po raz kolejny zastosowano marnej jakości soczewki obiektywu. Tym bardziej szkoda, bowiem w tak dużym (jak na PDA) urządzeniu bez większego problemu dałoby się zapewne zmieścić obiektyw wyższej klasy - choćby podobny do tych stosowanych w telefonach Sony Ericsson z serii CyberShot. Funkcjonalność aplikacji sterującej działaniem aparatu fotograficznego nie odbiega zbytnio od tej znanej z innych produktów HTC. Wspomnieć także należy, iż Athena, będąc (nominalnie przynajmniej) aparatem telefonicznym 3G, dysponuje także drugą, miniaturową kamerką o rozdzielczości 640x480 pikseli - którą można wykorzystać zarówno do wideo-rozmów, jak i w aplikacji aparatu fotograficznego.
Wydajność i bateria
Nie miałem możliwości (z racji niewielkiej ilości czasu jaki, byłem w stanie poświęcić na prace czysto "testowe") dokonać dokładnych testów wydajności. Subiektywne odczucia są jednak bardzo pozytywne. Pomimo posiadania ekranu wysokiej rozdzielczości Athena zachowuje się dość "żwawo", może za wyjątkiem mobilnej Opery (wersja 8.65). Dokładniejsze testy mogą być trudne - z powodu problemów ze sterownikiem ATI Imageon w TCPMP, nie byłem w stanie wykonać "klasycznego" dla PDAclub testu szybkości odtwarzania wideo (wynik dla sterownika DirectDraw wynosi 101.26% - ale to właściwie o niczym nie świadczy, co zresztą widać było też w teście Kaisera). Skoro już o odtwarzaniu wideo mowa - subiektywna ocena wypada tu zupełnie nieźle, większość rozsądnie zakodowanych filmów o rozdzielczości 320x240 daje się odtwarzać bez problemu, co więcej - wiele filmów XVID o rozdzielczości poziomej nie przekraczającej 640 pikseli można oglądać bez żadnego specjalnego przygotowania. Dzięki temu, oraz dzięki wbudowanemu dyskowi twardemu i wyjściu wideo, Athena staje się zupełnie przyzwoitym, przenośnym odtwarzaczem multimedialnym.
Jeśli natomiast chodzi o testy wydajności akumulatora - to z uwagi na to, iż urządzenie było już wcześniej użytkowane, nie potrafię podać wyników dla nowego PDA. Zainstalowany w nim akumulator był już zapewne częściowo zużyty - nie wiadomo jak poprzedni użytkownik dbał o ładowanie Atheny. Niemniej jednak, odwołując się znów do czysto subiektywnej oceny, stwierdzić mogę, iż Athena nie wypada tutaj źle. Czas "standby", przy aktywnym module telefonicznym (na granicy zasięgu 3G i 2.5G) i wyłączonym Bluetooth / GPS / WiFi sięga 4-5 dni. Przy odtwarzaniu zapętlonego pliku MP3 (wyłączony ekran, dźwięk przez zestaw słuchawkowy), po dziesięciu godzinach akumulator wykazywał jeszcze 50% naładowania. Wreszcie, przy odtwarzaniu filmu (TCPMP, jasność ekranu ustawiona na maksimum, dźwięk przez wbudowane głośniki) bateria wystarczyła na nieco ponad cztery godziny pracy. Oczywiście, jeśli czytelnicy PDAclub wyrażą takie życzenie, to można będzie przeprowadzić bardziej dokładne testy wydajności i czasu pracy.
Oprogramowanie
W niniejszym "teście" brak dokładniejszego opisu oprogramowania. Powody są tutaj dwa. Pierwszym jest niejako "zwyczajność" wbudowanych aplikacji. Jeśli bowiem pominąć rozmiary i sprzętowe gadżety, takie jak czujnik przyspieszeń, to stwierdzić trzeba, że Athena jest po prostu najzwyklejszym palmtopem wyposażonym w system Windows Mobile 5. Oczywiście HTC dodaje tutaj nieco aplikacji, zarówno własnego autorstwa, jak też i licencjonowanych od firm trzecich - są to jednak dodatki znane i z innych produktów tej firmy. Otrzymujemy tutaj zatem przeglądarkę internetową Opera, Acrobat Reader LE, Jetcet Print (pozwala na drukowanie na drukarkach sieciowych i Bluetooth bezpośrednio z komputerka), aplikacje HTC służące do zarządzania kartą SIM, wybieraniem głosowym i wyjściem wideo, wreszcie Midlet Manager produkcji Tao Group (znany m.in. z Wizarda). Drugim powodem mojej niechęci do dokładniejszego opisywania oprogramowania jest to, iż dostępne jest już uaktualnienie firmware Atheny zawierające Windows Mobile 6 w Polskiej wersji (do pobrania ze strony Ery), zaś nowe egzemplarze tego komputerka powinny być już obecnie sprzedawane właśnie z szóstą wersją mobilnych okienek "na pokładzie". Najpierw jednak muszę przekonać się do wykonania upgrade'u - a to niestety bolesna operacja (głównie z powodu konieczności ponownej instalacji wszystkich potrzebnych aplikacji).
Podsumowanie
Athena to urządzenie, które robi wrażenie - jeśli bowiem wziąć pod uwagę same parametry techniczne, to niewątpliwie stanowi ona jeden z okrętów flagowych floty Windows Mobile. Niestety, podczas codziennego użytkowania pierwsze pozytywne wrażenia bardzo szybko wypiera uczucie irytacji. Nie chcę się tutaj zbyt wymądrzać, ale według mnie problem polega na tym, że projektanci HTC, próbując stworzyć jak najbardziej efektowne urządzenie, zapomnieli w pewnym momencie o użytkowniku. W efekcie, w większości scenariuszy zastosowań, Athena po prostu się nie sprawdza. Nie nadaje się do wykorzystania jako telefon - z oczywistych powodów, chyba że używać jej będziemy wyłącznie z zestawem słuchawkowym. Aby było to jednak wygodne, zastosować powinniśmy zestaw słuchawkowy Bluetooth (i to najlepiej wyposażony w wibrację) którego HTC nie dołącza, a nawet wtedy przecież musimy Athenę gdzieś ze sobą nosić. Do kieszeni zaś się nie mieści... Nie nadaje się także jako zamiennik notebooka, traktowanego jako narzędzie codziennej pracy. Powodem jest tu owa nieszczęsna klawiatura, sprawiająca, iż zwykłe czynności biurowe (pisanie poczty elektronicznej, praca z edytorem tekstu itp.) są po prostu męczące. Co więcej, nie bardzo sprawdza się nawet jako przenośna przeglądarka WWW. To zaś z racji ułomności mobilnych przeglądarek internetowych, do zaakceptowania zapewne w urządzeniu kieszonkowym, nie jednak w takim, które pretenduje do miana "małego notebooka". Nie bez znaczenia jest tu także cena - za sumę, którą musimy wydać na zakup Atheny, da się obecnie kupić bądź to "zwykły" notebook dość dobrej jakości, bądź też dwa komputerki Asus Eee PC (które znacznie lepiej spełnią rolę "mobilnego biura"), czy też trzy tablety internetowe Nokia 810... Wreszcie, o ile Athena nadaje się do słuchania muzyki, czy też oglądania filmów, to stosowanie jej jedynie do tego celu nie wydaje się sensowne. Zauważmy choćby, że tak duża dla użytkowników klasycznych PDA wielkość dysku Atheny (8GB) staje się cokolwiek śmieszna, gdy porównać ją w wielkością pamięci choćby iPodów najnowszej generacji (80GB).
Powyższe nie znaczy jednak, że uważam Athenę za produkt zły. Nie... Przede wszystkim nie uważam tego komputerka za produkt. W obecnej formie nie zasługuje na to, by znajdować się na rynku. Jest to natomiast doskonały przykład tego, co Anglicy określają mianem "technology demonstrator". Projektując Athenę HTC pokazało, iż potrafi opracowywać innowacyjne technologie. Teraz trzeba tylko (aż!) wymyślić, jak je inteligentnie zastosować w produktach konsumenckich.
:: Zalety:
dobra wydajność
duży ekran VGA dobrej jakości
obsługa EDGE, UMTS i HSDPA
BT 2.0 oraz WiFi 802.11g
wbudowany dysk twardy 8GB
128MB pamięci RAM
wbudowany GPS
wyjście wideo
złącza anten zewnętrznych
VueFLO
host USB
rozsądny czas pracy na baterii
standardowe wyjście słuchawkowe
aparat z autofocusem
bogate akcesoria dodatkowe
:: Wady:
bardzo wysoka cena
duża waga i ciężar
marna klawiatura sprzętowa
brak podświetlenia klawiatury
brak wbudowanego głośnika telefonicznego (tylko tryb głośnomówiący)
ekran nieczytelny w słońcu
delikatny rysik
zdjęcia mogłyby być lepsze
VueFLO działa tylko w przeglądarce internetowej
brak wibracji