Z tej liczby 28,3% (rok temu 12,2%) przypadło komunikatorom Nokii, 20,2% Palmowi (spadek o połowę, podobnie jak IBM z już tylko 1,2% rynku), a 12,4% Compaqowi, który może się pochwalić największym po Nokii przyrostem udziału. Tuż za nim plasuje się Casio z niewielkim spadkiem do niecałych 11,5%. Dalsze miejsca zajmują Handspring (7,7%), HP (5,3%) i Psion, który po zaprzestaniu produkcji PDA dysponuje jeszcze 3% rynku (ponad pięciokrotnie mniej niż rok temu). Nie notowane w zeszłym roku Ericsson, Olivetti, Sony, Sagem, RIM i Trium okupują od 2,7% do 0,5%, a na pozostałych producentów przypada 2,5% udziału.
Analitycy Canalys powodzenie Nokii przypisują z jednej strony jej dobrym kontaktom z europejskimi operatorami telekomunikacyjnymi, a co za tym idzie, rozbudowanym kanałom sprzedaży w Starym Świecie, oraz w podkreślaniu w 9210 przede wszystkim funkcji telefonu, co zdobywa dla tego urządzenia dotychczasowych nabywców komórek Nokii. Gdy znany już telefon daje im zaawansowane możliwości użytkowania danych i łączności, niepotrzebny im już PDA. Przez to Nokia rzeczywiście może się stać poważnym konkurentem dla producentów palmtopów, nawet jeżeli komunikatory tak naprawdę stanowią niewielki ułamek jej produkcji. 9210 może też być atrakcyjny dla obecnych użytkowników komunikatorów Nokia 9110 oraz Psionów. Jeżeli Palm nadal nie będzie oferował dostatecznie interesujących nowości, użytkownicy jego starszych modeli nadal będą się wstrzymywali z zakupem nowszych; szansę na poprawienie wyników po wydaniu wersji 2002 ma natomiast platforma Pocket PC.