Rośnie moc obliczeniowa mobilnych gadżetów, mamy coraz większe ekrany i korzystamy z coraz szybszego bezprzewodowego dostępu do internetu, zatem rosną też zapotrzebowania energetyczne. Tymczasem wielkich zmian w świecie baterii jakoś specjalnie nie widać. Oczywiście raz po raz czytamy na temat przełomowych rozwiązań, ale jakoś trudno o ich implementację. Kolejną nową technologią, która zrewolucjonizować ma baterie naszych przenośnych gadżetów jest wykorzystanie „miażdżonego krzemu” w roli anody...
... Do tej pory anodą był grafit, ale naukowcy od dawna widzieli w tej roli krzem. Przechowuje on nawet 10 razy tyle jonów litu co grafit, ale do tej pory nie udało się przeskoczyć problemu zbyt małej powierzchni aktywnej wymiany jonów w krzemie. Naukowcy w końcu rozwiązali tę zagadkę i krzem w postaci kruszonej okazuje się być tym co ma szanse zwiększyć pojemność baterii nawet trzykrotnie. Jeden gram grafitowej anody przechowywać może około 350mAh energii, gdzie dla anody wykonanej ze wspomnianego kruszonego krzemu, to aż 1000mAh. Zapowiada się zachęcająco, niestety brak jakichkolwiek informacji, co do potencjalnej daty wprowadzenia tej technologii na rynek.
