Najpierw zaczęto tłumaczyć użytkownikom w zrozumiałych dla każdego słowach, co oznaczają dla nich zmiany w polityce prywatności oraz odłożono termin na wyrażenie zgody do 15 maja.
Najwyraźniej jednak niewiele to zmieniło, ponieważ tym razem zdecydowano się nie wyłączać od razu kont użytkowników, którzy nie wyrazili zgody do 15 maja. Zamiast tego stopniowo będą im wyłączane poszczególne funkcje - na początek dostęp do listy rozmów (nadal będzie można jednak odbierać połączenia głosowe oraz wideo czy powiadomienia o wiadomościach i z nich odpowiadać).
Czy to pomoże? Osobiście podejrzewam, że raczej jeszcze bardziej zmotywuje tych, którzy jeszcze się na to nie zdecydowali, do przejścia gdzie indziej.
Źródło: Android Police