Jeden z bardziej nowatorskich PDA ostatnich miesięcy to Toshiba G900. Okazuje się, że urządzenie to powinno trafić do sprzedaży w Europie jeszcze w tym miesiącu - przynajmniej takie informacje pojawiły się na AkihabaraNews. Znana jest nawet jego cena. Otóż ten jeden z niewielu szerokoekranowych Pocket PC (rozdzielczość 800x480) z czytnikiem odcisków palców, służącym jednocześnie jako touchpad, uszczupli nasz portfel o około 600 Euro. Ponadto Clubowicz o ksywce wpmike twierdzi, że kontaktował się ze sklepem eXpansys, który również potwierdził dostępność tego PDA we własnych magazynach. Co prawda sprzedaż miała rozpocząć się w zeszłą środę, ale jak widać na stronie z ofertą Toshiby, trzeba poczekać jeszcze 9 dni. Nasz artykuł poświęcony temu PDA powinien pojawić się jeszcze w tym tygodniu. Choć muszę Was zmartwić, gdyż nie miałem okazji specjalnie pobawić się nową Toshibą. Powodem tego był brak możliwości naładowania baterii egzemplarza, który dotarł do nas do testów. Dlatego urządzenie testowałem wyłącznie wiszące na kablu ładowarki, które i tak co chwile wyłączało się z powodu zbyt słabej baterii - prawdopodobnie wymaga mocnej 2-amperowej ładowarki, której akurat w domu nie posiadałem, a do testów otrzymaliśmy gołego PDA.
Toshiba G900 jeszcze w tym miesiącu
Jeden z bardziej nowatorskich PDA ostatnich miesięcy to Toshiba G900. Okazuje się, że urządzenie to powinno trafić do sprzedaży w Europie jeszcze w tym miesiącu - przynajmniej takie informacje pojawiły się na AkihabaraNews. Znana jest nawet jego cena. Otóż ten jeden z niewielu szerokoekranowych Pocket PC (rozdzielczość 800x480) z czytnikiem odcisków palców, służącym jednocześnie jako touchpad, uszczupli nasz portfel o około 600 Euro. Ponadto Clubowicz o ksywce wpmike twierdzi, że kontaktował się ze sklepem eXpansys, który również potwierdził dostępność tego PDA we własnych magazynach. Co prawda sprzedaż miała rozpocząć się w zeszłą środę, ale jak widać na stronie z ofertą Toshiby, trzeba poczekać jeszcze 9 dni. Nasz artykuł poświęcony temu PDA powinien pojawić się jeszcze w tym tygodniu. Choć muszę Was zmartwić, gdyż nie miałem okazji specjalnie pobawić się nową Toshibą. Powodem tego był brak możliwości naładowania baterii egzemplarza, który dotarł do nas do testów. Dlatego urządzenie testowałem wyłącznie wiszące na kablu ładowarki, które i tak co chwile wyłączało się z powodu zbyt słabej baterii - prawdopodobnie wymaga mocnej 2-amperowej ładowarki, której akurat w domu nie posiadałem, a do testów otrzymaliśmy gołego PDA. 
