Sytuacji nie uratowały nawet minione święta, kiedy sprzedaż zwykle rosła z uwagi na prezentowe zakupy - w tym okresie zanotowano spadek 20% względem tego samego okresu w 2021 roku. Na szczycie standardowo są Apple i Samsung, reszta producentów daleko w tyle.
Decyzję o odłożeniu zakupu nowego telefonu podjąć jest tym łatwiej, że dzisiejsze smartfony aktualizacje otrzymują już dość długo, nie starzeją się tak szybko jak kiedyś, szczególnie jeśli się na nich nie gra. Zmiany generacyjne poza najdroższymi flagowcami też często nie są duże (Apple szczególnie strzeliło tu sobie w stopę ostatnimi iPhone’ami, które praktycznie niczym nie różniły się od poprzednich w bazowych modelach).
Pytanie jak na tę sytuację zareagują producenci - położą jeszcze większy nacisk na najdroższe modele (uznając, że bogatych nadal stać na takie zakupy, a ludzi z mniej zasobnymi portfelami “spisując na straty” do czasu poprawy sytuacji gospodarczej) czy może obniżą ceny by podtrzymywać wyniki sprzedaży mimo kiepskiej sytuacji gospodarczej.
Źródło: The Verge