W tym roku Samsung zdecydował się niestety mocno “przyciąć” bazowy model Note’a - mamy w nim co prawda ten sam procesor, co w droższych wersjach, ale na tym w sumie koniec części wspólnych. Dostajemy ekran o rozdzielczości zaledwie Full HD (1080p) o przekątnej 6,7 cala i częstotliwości odświeżania 60 Hz, ten sam zestaw aparatów co w Galaxy S20, 8 GB RAMu, mniejszą baterię i brak wsparcia dla kart microSD. Nie uświadczymy też obsługi rysika S Pen z mniejszymi opóźnieniami.
Jeśli zaś chodzi o Note’a 20 Ultra, czyli “właściwy” flagowiec, to otrzymujemy peryskopowy teleobiektyw zapewniający zoom optyczny 5x (oraz cyfrowy 50x) oraz matrycę 108 MP w głównym obiektywie. Poza tym 12 GB RAMu, 128 GB lub 512 GB wbudowanej pamięci, obsługę kart microSD, baterię o pojemności 4500 mAh oraz ekran o przekątnej 6,9 cala z odświeżaniem 120 Hz (ale tylko, gdy ustawimy rozdzielczość 1080p).
Ponadto w Note 20 Ultra otrzymujemy obsługę rysika z S Pen z opóźnieniami zredukowanymi do poziomu 8 ms (w porównaniu do 42 ms na Note 10) oraz nowe gesty Air Action (te ostatnie będą też na zwykłym Note 20).
Przy okazji Samsung dodał też wsparcie dla bezprzewodowej obsługi funkcji DeX z wykorzystaniem protokołu Miracast do przesyłania obrazu na monitor lub telewizor.
Polskie ceny Note 20 zaczynają się od 4350 zł za wersję z 8 GB RAMu i 256 GB wbudowanej pamięci, przez 4850 zł za Note 20 5G oraz 5950 zł za Note 20 Ultra 5G z 12 GB RAMu i 256 GB wbudowanej pamięci.
Obecnie jest już prowadzona przedsprzedaż. Jeśli zamówimy Note 20 Ultra 5G do 20 sierpnia, to możemy otrzymać za darmo bezprzewodową ładowarkę Samsung Wireless Charger Stand, 3-miesięczną subskrypcję Xbox Game Pass Ultimate oraz kontroler do gier MOGA XP5-X+ lub słuchawki Galaxy Buds Live (do wyboru). W wypadku zwykłego Note 20 w gratisie mamy do wyboru ładowarkę bezprzewodową EP-N5105TBEGWW, kontroler MOGA XP5-X+ i 3-miesięczną subskrypcję Xbox Game Pass Ultimate lub słuchawki Galaxy Buds+.
Podczas konferencji zaprezentowano również Galaxy Z Fold 2, czyli następcę składanego Folda z zeszłego roku. Koreański producent w końcu nadrobił zaległości względem swojej chińskiej konkurencji urządzenie nie wygląda już jak prototyp - zewnętrzny ekran wypełnia całą dostępną przestrzeń, podobnie jak ten wewnątrz (jest wycięcie na aparat zamiast notcha).
Pokrycie wewnętrznego ekranu ma korzystać z tego samego materiału co w Z Flip, dzięki czemu nie będzie aż tak “plastikowe” jak w oryginalnym Foldzie. Ulepszony ma być również zawias. Samsung nie podawał zbyt wiele szczegółów - ujawnić je (włącznie z ceną) ma dopiero 1 września, kiedy ruszy przedsprzedaż.