Otóż pliki przechowywane są w 512 bajtowych blokach - nie ważne czy ich rozmiar to 1 czy 512 bajtów, zawsze zajmą cały blok. Przez to bazy danych do programów mogą w sumie zajmować więcej miejsca niż to było dotychczas.
Jeśli więc posiadaliście dotąd Treo 600 i mieliście zapełnioną całą pamięć, to przy próbie przeniesienia wszystkich danych do nowego urządzenia może się okazać, że po prostu się nie mieszczą. Trudno powiedzieć czy problem ten dotknie wąskiego czy szerokiego grona użytkowników, wszystko zależy od tego ile plików znajduje się w RAM-ie. Niemniej szkoda, że firma palmOne nie przewidziała takiego skutku ubocznego i nie wyposażyła Treo 650 w 64 MB pamięci.
Mimo tego małego uniedogodnienia, bo trudno tutaj mówić o jakiejkolwiek usterce, model ten zapowiada się być kolejnym hitem i zapewne znajdzie wielu nabywców. W Polsce już niedługo także będzie można go kupić, o czym oczywiście Was poinformujemy niezwłocznie po otrzymaniu informacji o dacie wprowadzenia na rynek od polskiego importera, firmy MDS Poland.
Przykra niespodzianka dla użytkowników Treo 650
Osoby, które zdecydują się na zakup Treo 650 muszą być przygotowane na przykrą niespodziankę. Jak wiadomo palmofon ten jest wyposażony w pamięć typu flash, której największą zaletą jest to, że jej zawartość nie jest kasowana po odcięciu zasilania. Niestety ma ona także niewielki efekt uboczny, z którego pewnie wielu użytkowników nie zdaje sobie sprawy.