Dodatkowo jak mogliście przeczytać na Facebooku, sieć GSM była na tyle przeciążona, że wysyłanie czy pobieranie czegokolwiek graniczyło z cudem.
To było wczoraj, a co dzisiaj? Przychodzimy sobie do pomieszczenia dla prasy, całe puste (patrz wpis na Facebooku), podpinamy się do sieci i ... kolejna niespodzianka. Download na poziomie 1Mbit lub mniej, a upload na granicy 0.25-0.5Mbit. Dramat! Jak my mamy Wam te filmy zuploadować? Rok temu mieliśmy wysył dochodzący do kilkunastu megabitów. Panowie z IT którzy się tutaj kręcą sami się zdziwili, że coś jest nie tak, ale oni nie wiedzą co z tym zrobić i muszą zadzwonić „wyżej”. Dla nas to naprawdę duży problem, bo co z tego, że nakręcimy sporo materiałów, skoro nie będziemy mogli tego wysłać? Trzeba będzie chyba robić zdjęcia
