Google zaprezentowało tablet Pixel Slate oraz Pixela 3

14 październik 2018 Autor :  
W mijającym tygodniu Google zorganizowało konferencję, na której zgodnie z oczekiwaniami zaprezentowano trzecią generację Pixeli, a także tablet o nazwie Pixel Slate działający pod kontrolą Chrome OS. Pokazano również kilka nowości w wirtualnym asystencie firmy z Mountain View.

Zacznijmy od smartfonów. Tradycyjnie dostępne są w dwóch rozmiarach - zwykłym oraz XL. Oba modele wyposażone są w ekran OLED z obsługą HDR. Pierwszy w standardowym kształcie o przekątnej 5,5 cala i rozdzielczości Full HD+ (2160x1080). Drugi natomiast ma przekątną 6,3 cala, rozdzielczość Quad HD+ (2960x1440) i niesławnego notcha (wcięcie w górnej części ekranu z czujnikami i aparatem), w dodatku dość dużego.

Poza ekranami różnią się jeszcze pojemnością baterii - bazowy model ma 2915 mAh, natomiast pojemność ogniwa rośnie do 3430 mAh. Oba mają Snapdragona 845, 4 GB RAMu, 64 GB lub 128 GB wbudowanej pamięci, tylny aparat z matrycą 12,2 MP oraz dwie kamerki przednie (jedna normalna, druga szerokokątna) o matrycach 8 MP. Oba modele nadal wspierają też gest ściśnięcia w celu uruchomienia Asystenta Google i mają dodatkowe układy Pixel Visual Core (dla aparatu) oraz Titan M (nowy, odpowiada za bezpieczeństwo danych).

Najwięcej nowości jest po stronie oprogramowania. Google w coraz większym stopniu wykorzystuje algorytmy i sztuczną inteligencję do poprawiania zdjęć. Widać to było po chyba najlepszym algorytmie do HDR ze wszystkich smartfonów. Teraz dochodzą do tego kolejne opcje. Przykładowo „Super Res Zoom”, czyli zoom cyfrowy wykorzystujący AI do podbicia rozdzielczości obrazu minimalizując artefakty i pikselozę (podobno efekt jest zbliżony do zoomu optycznego 2x).

„Top Shot” z pomocą AI będzie wybierał najlepsze z serii zdjęć (czyli takie, gdzie wszyscy mają otwarte oczy, nie są rozmazani, etc.). „Night Shot” natomiast ma czynić cuda przy słabym oświetleniu (choć będzie to wymagało trzymania telefonu w bezruchu i pojawi się dopiero jakiś czas po premierze).

Nowe Pixele wprowadzą też AI do rozmów telefonicznych. Po pierwsze mieszkańcy Stanów Zjednoczonych będą mogli scedować na Asystenta Google sprawdzenie kto dzwoni jednym naciśnięcie, przycisku - zapyta się on dzwoniącego kim jest i w jakiej sprawie dzwoni, w tym samym czasie wyświetlając transkrypcję rozmowy na naszym ekranie. W każdej chwili możemy zdecydować się sami odebrać lub też odrzucić połączenie, opcjonalnie zgłaszając je jako spam.

Do tego wkrótce w kilku wybranych miastach na terenie USA mają rozpocząć się testy usługi Google Duplex (też wspieranej na razie tylko na Pixelach), która ma pozwalać zrzucanie na Asystenta Google umawiania za nas wizyt u fryzjera, mechanika, itp. Mało kto spodziewał się, że opcja ta tak szybko trafi w ręce zwykłych użytkowników.

Jeśli zaś chodzi o Pixel Slate, to wydaje się, że został przedwcześnie pokazany światu. Dlaczego? Na wszelkich prezentacjach widać, że animacje interfejsu, szczególnie podczas zmiany orientacji ekranu, strasznie się przycinają i raczej nie zostanie to szybko naprawione (tym bardziej, że to samo działo się we wcześniejszych tabletach z Chrome OS, więc ewidentnie jest łatwe do naprawienia). Tymczasem Pixele miały być urządzeniami idealnymi z najwyższej półki, więc bez zacinających się animacji.

W dodatku tablet będzie dosyć duży, bo ekran LCD ma przekątną aż 12,3 cala (rozdzielczość: 3000x2000 pikseli). Do tego w zależności od wariantu procesory Intela (Celeron, Core m3, i5 lub i7), od 4 do 16 GB RAMu i dysk SSD o pojemności od 32 GB do 256 GB. Ładowanie odbywać się ma poprzez gniazdko USB-C, będzie można też logować się przy pomocy skanera odcisków palców. Będzie można dodatkowo dokupić klawiaturę z trackpadem (200$, około 740 zł bez VATu) oraz rysik (100$, około 370 zł bez VATu).

Niestety, ceny Pixeli w tym roku poszły w górę. Za zwykłego Pixela firma z Mountain View życzy sobie od 800$ (2970 zł bez VATu), czyli aż o 150$ więcej niż w wypadku zeszłorocznego modelu. Z kolei ceny wersji XL zaczynają się od 900$ (3340 zł bez VATu), czyli "jedynie" 50$ więcej niż rok temu. Oba telefony mają trafić na półki sklepowe w USA już 18 października.

Ceny tabletu z kolei kształtują się od 600$ (około 2230 zł bez VATu) za wersję z Celeronem, 4 GB RAMu i 32 GB SSD do 1600$ (około 6000 zł bez VATu) za Core i7, 16 GB RAMu i 256 GB SSD. Data premiery określana jest jako "w dalszej części tego roku".

Źródła: ArsTechnica, The Verge



O Serwisie

Wortal PDAclub.pl to serwis internetowy zajmujący się tematyką technologii mobilnych. U nas znajdziesz najnowsze informacje o smartfonach, tabletach, smartwatch i innych urządzeniach mobilnych pracujących zarówno pod kontrolą Apple iOS jak i Google Android czy też Windows. PDAclub.pl to także jednao z najstarszych forów internetowych, gdzie każdy użytkownik znajdzie fachową pomoc.

PDAclub POLECA


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. Można dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności. Akceptuję otrzymywanie plików cookies z serwisu pdaclub.pl. Akceptuję