Że Google nie wpadło na ten pomysł wcześniej? Przy tej ich całej infrastrukturze serwerowej (moc obliczeniowa) i całkiem niezłym systemie rozpoznawania mowy (patrz Google Translate np. w wersji dla iOS), wystarczyłoby posiedzieć kilka dni i stworzyć schematy zachowywania się sztucznej inteligencji przy określonych pytaniach-zadaniach i gotowe.