Standardowo otrzymujemy dwie wersje (zwykłą oraz XL), które zgodnie z przeciekami nie mają już notcha (głównie przez konieczność upchnięcia w górnej belce radaru do obsługi gestów wykonywanych w powietrzu (niestety mają obecnie dość wąskie zastosowanie) oraz skanowania twarzy w sposób zbliżony do Face ID od Apple).
Mniejsza wersja ma ekran OLED o przekątnej 5,7 cala oraz skromną baterię o pojemności 2800 mAh (zamiast 2915 mAh z Pixela 3), za to większa otrzymała ekran o przekątnej 6,3 cala i baterię o pojemności aż 3700 mAh (zamiast 3430 mAh z Pixela 3 XL).
Reszta specyfikacji jest już wspólna - mamy więc Snapdragona 855, 6 GB RAMu, 64 GB lub 128 GB wbudowanej pamięci oraz ekrany z częstotliwością odświeżania 90 Hz obsługujące technologię "Ambient EQ" (odpowiednik True Tone od Apple).
Jeśli zaś chodzi o aparaty, to Google po raz pierwszy zdecydowało się umieścić z tyłu dodatkowy obiektyw (matryca 16 MP, z dwukrotnym powiększeniem optycznym). Dzięki temu można liczyć na jeszcze lepsze efekty przy korzystaniu z cyfrowego powiększenia wspomaganego algorytmami Google. Główny zaś nadal ma matrycę 16 MP.
Sprzedaż Pixela 4 ma ruszyć już 24 października. Ceny zaczynają się od 750 € za zwykłą wersję z 64 GB wbudowanej pamięci oraz oraz 900 € (około 3850 zł) za edycję XL z 64 GB.
Źródło: Ars Technica