Zacznijmy od tańszego modelu - iPhone 8 ma ekran True Tone (dostosowujący balans bieli do otaczającego światła, aby obraz był bardziej naturalny). Znajdziemy tu także nowy procesor A11 Bionic, który umieszczono też w iPhonie X. Nieco ulepszono aparat (w zwykłej 8 dodano stabilizację obrazu), choć nadal ma 12 MP. Z większych nowości warto jeszcze wspomnieć o dodaniu wsparcia dla bezprzewodowego ładowania w standardzie Qi (to dlatego tył smartfona jest znowu szklany, a nie aluminiowy jak w poprzednich generacjach).
Następny w kolejce jest iPhone X - tutaj zmian jest już zdecydowanie więcej. Przede wszystkim mamy ekran wypełniający praktycznie cały front urządzenia, z wyjątkiem wcięcia zwierającego czujniki i przedni aparat na górze. Ma on przekątną 5,8 cala, rozdzielczość 2436 x 1125 pikseli i jest wykonany w technologii OLED (więc będzie oferował prawdziwą czerń). Obsługuje też wspomnianą już technologię True Tone.
Ponieważ cały przód zajmuje teraz ekran, zlikwidowano przycisk Home oraz sensor Touch ID. Ten pierwszy zastąpiono różnymi gestami, zamiast drugiego natomiast wprowadzono technologię rozpoznawania twarzy o nazwie Face ID. Ma ona działać z aplikacjami, które obsługiwały Touch ID. Apple zachwala, że technologia jest bardzo szybka i jest w stanie działać nawet pod dużym kątem, jednak czy tak będzie, przekonamy się gdy urządzenie trafi w ręce klientów i będzie można to sprawdzić w rzeczywistych warunkach.
iPhone X także wspiera bezprzewodowe ładowanie w standardzie Qi i posiada dwa aparaty o rozdzielczości 12 MP, ale w przeciwieństwie do iPhone'a 8 Plus, oba mają optyczną stabilizację obrazu (w 8 Plus ma ją jedynie zwykły aparat, ten z teleobiektywem już nie).
Ceny zaczynają się od: 3480 zł za iPhone'a 8 z 64 GB wbudowanej pamięci, 3980 zł za iPhone 8 Plus z 64 GB oraz 4980 zł za iPhone'a X z 64 GB. iPhone 8 ma być dostępny od 29 września, natomiast iPhone X od 3 listopada.
