Po pierwsze obudowa palmtopa wykonana jest z plastiku, co zazwyczaj ma swoje dobre i złe strony. Takie PDA są lekkie - Acer n50 waży zaledwie 150g, ale często poszczególne elementy bywają do siebie niezbyt dopasowane. W przypadku nowego Acera nie ma z tym problemu. Jak zaznaczył jednak Pavel Koza w swym teście, obudowa ta ma nieco inny feler. Otóż szybko może ona stracić swój kolor, przez ścieranie się plastiku. Niestety autor niezbyt dokładnie porusza tą kwestię i nie wiadomo jak szybko może dojść do takiego zblednięcia PDA. Acer podobnie jak nowe palmtopy Fujitsu-Siemens wyposażony jest w dwa głośniki - główny dolny, oraz górny przeznaczony dla VoIP. Tym razem jednak dolny głośnik można wyłączyć w oknie kontroli głośności w menu Settings, czego długo posiadacze LOOXów nie mogli się doczekać. Dzięki temu przy prowadzeniu np. rozmów przez Skype mikrofon umieszczony blisko dolnego głośnik nie będzie powodował powstania pogłosu. Jakość dźwięku generowanego przez n50 jest raczej przeciętna. Po podłączeniu słuchawek - do niestety 2.5mm jacka, Pavel twierdzi, że dźwięk jest czysty, ale raczej płaski i niezbyt głośny. Ekran montowany w tych PDA jest natomiast doskonałej jakości i oferuje aż 21 poziomów regulacji natężenia podświetlania. Panel dotykowy rozpostarty ponad wyświetlaczem również sprawował się doskonale, czyli nie wymagał zbyt mocnego stukania w ekran. W testach wydajności poszczególnych układów Acer wypadł bardzo dobrze. Doskonale nadaje się on zarówno do grania w wymagające gry czy też emulatory jak i do oglądania filmów. Benchmark przeprowadzony w aplikacji Betaplayer dał następujące wyniki:
1. HP iPAQ hx2750 - 163,65%
2. Acer n50 (high) - 141,45%
3. FSC LOOX 720 - 121,43% (tutaj ma wpływ oczywiście ekran VGA)
4. HP iPAQ h4150 - 85,24%



Gorzej jednak gdy będziemy chcieli oglądać te filmy poza domem. Standardowa bateria o pojemności 1050mAh to jeden z bardziej nieprzemyślanych elementów tego PDA. Pozwala ona na zaledwie 2 godziny pracy z włączonym modułem WiFi oraz na około 5 godzin normalnego użytkowania PDA - przy korzystaniu z edytora tekstu itd. Niestety nie będzie można dokupić baterii o większej pojemności, gdyż Acer n50 posiada bardzo unikalny sposób jej mocowania. Na spodzie palmtopa, zaraz za gniazdem synchronizacyjnym znajduje się bowiem slot, do którego wsuwa się baterię, jakby była kolejna kartą rozszerzeń. Co do gier to sytuacja również nie jest zbyt dobra. Doskonałej wydajności układ graficzny to jedno, ale jest jeszcze kwestia manipulatora. Otóż Acer zastosował w tym modelu joypad, który wydaje się nie obsługiwać ruchów po przekątnej - przynajmniej tak wynika z tego artykułu. Pozostałe klawisze sprzętowe również są nieco zbyt udziwnione. Na pierwszy rzut oka wygląda jakby po obu stronach joypada znajdowało się tylko po jednym przycisku. Jest to nie do końca prawda. Faktycznie klawisz ten posiada jedną dużą powierzchnię, ale w zależności od punktu przyłożenia nacisku - górny i dolny róg, wywołuje on dwie różne funkcje. Pavel twierdzi, że w normalnym użytkowaniu PDA w niczym to nie przeszkadza, ale przy szybkich mobilnych grach, gdzie liczy się refleks miał on problemy w obsłudze tych klawiszy. Poza przyciskami pod ekranem na lewym boku PDA jest jeszcze przycisk notatnika oraz mały przełącznik, pozwalający zablokować zarówno wszystkie klawisze jak i wyłączyć dotykowy ekran. Oczywiście do plusów Acera n50 zaliczyć należy również dwa sloty na karty pamięci, procesor z rodziny PXA270, obsługę Bluetooth v1.2 oraz WLAN 802.11b, a także hosta USB przez podstawkę synchronizacyjną. Ciekawe tylko jak rozwiązana jest sprawa hosta w przypadku słabszego modelu z serii n50, gdzie brak jest stacji dokującej, a jedynie kabel. Prawdopodobnie należy dokupić stację lub odpowiedni przewód USB typu host. Pavel Koza nie znalazł żadnych większych wad tego PDA, poza wymienionymi.

Cynk nadesłał Irwin