Jak tego dokonał? Jak można przeczytać na łamach portalu Lifehacker, w stosunkowo prosty sposób - tworzy on sieć VPN, która przepuszcza do internetu jedynie zapytania aplikacji zatwierdzonych przez użytkownika. Od razu widać więc podstawową wadę - oprogramowanie to nie chroni przed aplikacjami wybudzającymi urządzenie w celu innym niż przesyłanie danych przez internet. A nawet w wypadku tych, które korzystają z połączenia z internetem zapewne nie zawsze powstrzyma samo wybudzanie urządzenia z trybu uśpienia, ponieważ wyśle im tylko informację o braku połączenia. Tryb Doze natomiast powstrzymuje sam fakt wybudzenia.
Zawsze jednak jest to dodatkowa opcja pozwalająca choć trochę przedłużyć czas pracy na baterii. Jeśli chcecie wypróbować program, to jest on dostępny do pobrania za darmo z Google Play.