Interfejs programu wykorzystuje elementy, które część z Was już zapewne dobrze zna chociażby z pakietu biurowego firmy Apple dla urządzeń iOS. Mamy więc przycisk Narzędzia na górnym pasku, którego dotknięcie wysuwa z dołu ekranu panel z podstawową listą narzędzi (zniekształcenia, poprawki, malowanie, etc.). Po wyborze jednego z nich zostaniemy przeniesieni na ekran wyboru konkretnego elementu (np. dla poprawek do wyboru otrzymamy narzędzia do naprawiania, rozjaśniania czy wyostrzania obrazka, usuwania efektu czerwonych oczu, itp.).
W tym samym panelu ukryto też formatowanie warstw (przezroczystość, styl warstwy, etc.) oraz opcję nakładania filtrów / efektów. Wstawianie obrazków, kształtów, itp. jest ukryte pod przyciskiem ze znaczkiem plus. Krótko mówiąc, twórcom udało się przenieść praktycznie wszystkie funkcje z iPada. Co więcej, program działa całkiem sprawnie na moim leciwym iPodzie touch 5, więc także optymalizacja stoi na wysokim poziomie.
Pixelmatora możecie obecnie kupić w App Store w promocji za 4,99 €.