Firma z Mountain View bowiem uparcie chciała zmusić firmy do implementacji dodawania elementów do swojego wirtualnego portfela poprzez API. Jak nietrudno było przewidzieć, w wielu krajach (jak w Polsce) oznaczało to znaczące utrudnienia dla użytkowników.
Z czasem pewnym obejściem były aplikacje pozwalające dodawać do portfela Google karty poprzez konwersję plików przeznaczonych dla portfela Apple.
Najwyraźniej Google w końcu zrozumiało swój błąd, bowiem zapowiedziano umożliwienie dodawania kart po prostu skanując kody i to nie tylko aparatem, ale także importując je z obrazów zapisanych w pamięci telefonu. Nie podano konkretnej daty, więc zapewne musimy jeszcze poczekać kilka tygodni.
Źródło: 9To5Google