Pomysł na foodAlert zrodził się z prostego pytania: dlaczego rząd nie wykorzystuje Alertów RCB do informowania o wycofanych produktach spożywczych, tak jak robi to w przypadku alertów pogodowych? To pytanie zainspirowało Damiana do stworzenia aplikacji, która wypełnia tę lukę, agregując komunikaty Głównego Inspektoratu Sanitarnego i informując użytkowników o potencjalnie niebezpiecznych produktach.
foodAlert to więcej niż tylko agregator komunikatów. Każdy z nich zawiera szczegółowe informacje, takie jak miejsce dystrybucji, numer partii, kod kreskowy i datę ważności. Co ważne, aplikacja nie zawiera reklam ani mikropłatności, a jej pobranie jest całkowicie darmowe. Użytkownicy mogą jednak “postawić kawę” twórcy, doceniając jego pracę.
Program jest dostępny za darmo w App Store oraz Google Play.
Źródło: Tabletowo.pl