O dziwo, jak na program tworzony na razie z myślą o tylko jednym urządzeniu, działa on zaskakująco stabilnie i płynnie na mojej Zetce z nieoficjalnym Androidem 4.0. Jedynym mankamentem jest tak naprawdę trochę przydługi czas pobierania nowych wiadomości oraz trzymanie sporych ilości danych w pamięci telefonu (doszedłem już do 35 MB). Innym problemem jest automatyczna instalacja programu na karcie pamięci, co prowadzi do wyłączenia widżetów do czasu przeniesienia Flipboarda z powrotem do pamięci telefonu.
Skoro już o widżetach mowa, aplikacja posiada dwa - średni i mały. Niestety nie da się samemu “przewijać” ich zawartości, nawet w ICSie. Brakuje również ustawień dotyczących częstotliwości ich odświeżania. Sama aplikacja wygląda praktycznie identycznie, jak w wydaniu dla iOS. Na głównym ekranie mamy jeden duży prostokąt prowadzący do części Cover Storiers, poniżej natomiast znajdują się kwadraty kierujące do części tematycznych lub wpisów z Twittera, Facebooka, itd. Przewijanie również odbywa się poprzez “przerzucanie” ekranu z dołu na górę lub odwrotnie niczym kartki papieru.
Niestety, z wersji dla systemu Apple’a skopiowano także złe rzeczy - podobnie jak to było przy pierwszym wydaniu Readability dla Androida, tak i tu udostępnianie elementów zewnętrznych serwisów zostało wbudowane w aplikację, zamiast korzystać z funkcji systemu operacyjnego. Kończy się to ograniczeniem użytkownika do Facebooka, Twittera, Pocket, Readability i Instapaper. Przez to nie da się również w prosty sposób przesłać linka znajomemu poprzez, np. Facebook Messengera.
Flipboarda dla Androida wyciągniętego z SGS III można pobrać z tego wątku. Pamiętajcie jednak, że ta wersja nie była przeznaczona dla innych urządzeń i może nie działać prawidłowo na innych sprzętach lub wersjach Androida.