Niestety, tylko częściowo - owszem, widok Aktualności, wiadomości z poszczególnych list znajomych i kilka innych sekcji zostały przepisane i nie są już stroną "opakowaną" w program. Ale cała reszta, czyli widok wpisów w grupach, strony profilowe, itd. nadal korzystają z kontrolki przeglądarki wyświetlającej po prostu mobilną stronę. Facebook tłumaczy to tym, że często wprowadzane są tu zmiany i nie chcą żeby użytkownicy musieli czekać na nową wersję programu, aby z nich korzystać.
Oprócz przyśpieszenia, piąte wersja dodaje niektóre funkcje z programów Messenger (możliwość załączania zdjęć i lokalizacji do wiadomości) oraz Photos (układ pełnoekranowej przeglądarki zdjęć) z oficjalnym klientem serwisu oraz obsługę osi czasu na tablecie firmy Apple. Oprócz tego, gdy nasi znajomi opublikują nowy wpis, wyślą nowe zdjęcia czy udostępnią link, a my nie będziemy na samej górze okna Aktualności, pod górną belką zobaczymy pasek informujący nas o ilości nowych wiadomości. Oficjalny klient Facebooka jest dostępny za darmo w App Store.
Jako ciekawostkę dodam, że według plotek szefostwo Facebooka jest tak zirytowane tragicznymi wręcz opiniami o swojej aplikacji dla Androida, że kazało wszystkim swoim pracownikom używać telefonów z tym systemem. Dzięki temu mają się sami przekonać jak źle działa program i w końcu napisać go tak, żeby działał i wyglądał jak należy.