Jest to stopniowe wdrożenie po stronie serwera, więc zanim wszyscy otrzymają dostęp minie zapewne kilka dni lub tygodni. Jeśli zaś chodzi o samą implementację historii, to przynajmniej jest ona o wiele mniej irytująca niż ta z Messengera - do widoku kamery trudno wejść niechcący, a lista historii znajomych nie zaśmieca listy rozmów i znajduje się na osobnej zakładce.
Jeśli więc nie interesuje Was nowa opcja, o wiele łatwiej można ją ignorować niż w Messengerze. Widać, że Facebook zdaje sobie sprawę z innych preferencji użytkowników WhatsAppa i dużo ostrożniej wprowadza tu wszelkie nowinki.