AppForge istnieje pod postacią rozszerzeń instalowanych pod Microsoft Visual Studio (Visual Basic 6.0) - dzięki temu posługujemy się powszechnie używanym językiem w dobrze rozbudowanym środowisku programistycznym jakim jest Visual Studio. Utworzone w nim oprogramowanie można przenosić pomiędzy różnymi platformami sprzętowymi: PalmOS, iPaq, HP Jordana. Oczywiście by było to możliwie na palmtopie musi być zainstalowany run-time, który marketingowcy AppForge'a ładnie nazwali Boosters (ang. dopalacze). Zaskoczeniem dla wielu z Was może być to, że są one płatne. Booster dla iPaqa czy HP Jordany kosztuje aż 25$. Bardzo poważnie podnosi to koszt zakupu aplikacji napisanej pod AppForge - nawet dobra aplikacja powiększona o taką kwotę (mimo, że jednorazowo) może przestać być cenowo atrakcyjna. Dobra wiadomość dla użytkowników PalmOS, że dzięki umowie z Palm Inc. booster dla Palma jest do pobrania bez opłat.
30-dniową wersję AppForge'a można pobrać ze strony producenta (uruchamiana jednorazowym kluczem generowanym przy pobraniu). Ze strony producenta można również pobrać demonstrację , jak to szybko i łatwo tworzy się program w AppForge.
AppForge jest bardzo drogim środowiskiem. Wersja do tworzenia aplikacji dla PalmOS kosztuje 700$, dla Pocket PC 900$. Wersja z możliwością tworzenia dla obu platform równocześnie to wydatek aż 1300$. Jednak dla programistów-hobbistów jest dostępna uproszczona wersja za cenę 70$.
Co nowego względem poprzedniej wersji?
- Boosters i przenoszalność aplikacji pomiędzy platformami
- obsługa kolorowych wyświetlaczy
- optymalizacja wykonywania programów (aplikacje wykonywane do 7x szybciej)
- klasy obiektów
To czym może się pochwalić AppForge już od poprzednich wersji to m.in.:
- uniwersalnym konduktem (z PDB do ODBC)
- przełapywaniem obrazów wprowadzanych przez użytkownika za pomocą rysika
- skanowaniem kodów paskowych (urządzenia firmy Symbol)
- komunikacją bezprzewodową (radiową i IR)
- obsługą protokołów TCP/IP
- możliwością odtwarzania klipów video (konwerotwanych z formatu AVI)
- możliwością posługiwania się czcionkami pochodzącymi z systemu Windows (konwersja z TrueType)
- operacjami zmiennoprzecinkowymi
- konwersją i przeglądaniem danych z MS Accessa
I wszystko programowane z łatwością właściwą obiektowemu Visual Basicowi. Gdyby nie ta cena.