Plik z lokalizacją i zajmuje około 280 kB w pamięci palmtopa, jest to więc rozmiar akceptowalny, choć trochę większy do zajmowanego przez oprogramowanie PiLoc.
Po instalacji oprogramowania w Launcherze pojawia się charakterystyczna ikona w formie polskiej flagi z nazwą aplikacji - Lokalizacja. Po jej kliknięciu i uruchomieniu programu, na ekranie widzimy numer wersji, w naszym przypadku najnowszą 2.0, menu włączające lokalizację systemu oraz przycisk deinstalujący program.
Ikona i interfejs programu RedGrep
Włączenie lokalizacji następuje poprzez kliknięcie przycisku „Lokalizowany PalmOS”, po czym palmtop zadaje stosowny komunikat z prośbą o potwierdzenie; poziom językowy treści komunikatu nie nastraja jednak optymistycznie w stosunku do programu... Po potwierdzeniu komunikatu palmtop samodzielnie resetuje się i od tej chwili komunikuje się z użytkownikiem po polsku.
Poziom językowy programu wzbudza wyraźne zastrzeżenia
Interfejs
Tłumaczeniu na język polski podlega cały interfejs palmtopa, wszystkie komunikaty, polecenia i pozycje menu dostępne są od tej pory w języku polskim. Od tej chwili poprawnie obsługiwane są także polskie znaki (wyświetlanie i wprowadzanie), program umożliwia także sortowanie wpisów z uwzględnieniem reguł polskiego alfabetu.
Już na pierwszy rzut oka uwagę zwraca niestety taka sama nazwa „Notatnik” dwóch różnych aplikacji (Note Pad i Memo Pad) co zmusza do rozróżniania tych dwóch aplikacji wyłączenie po ikonach, i bardzo przeszkadza na liście programów, np. podczas przyporządkowywania ich do przycisku na obudowie, czy do kategorii w Launcherze.
Aplikacjom Memo Pad i Note Pad nadano niestety tą samą nazwę
W RedGrep poziom językowy i dobór zwrotów jest niestety na niskim poziomie i wyraźnie wymaga dopracowania. Miejscami ma się wrażenie, że tekst był tłumaczony przez obcokrajowców, bez skonsultowania z osobą z Polski, znającą stosowane u nas określenia.
Najbardziej widoczny podczas codziennego korzystania z palmtopa jest występujący w wielu miejscach błędny dobór słownictwa oraz niegramatyczne zdania, znacznie zmniejszające komfort pracy, lub co gorsza nawet utrudniające zrozumienie, np. „Wycinki dla Web Clipping” czy „Typy” dla „Tips”. Najgorzej prezentuje się sprawa pomocy i tekstów informacyjnych, gdzie miejscami naprawdę trudno się połapać. Najgorszy jest fakt, że te potyczki językowe nie występują jednostkowo, ale pojawiają się naprawdę licznie!
Potyczki językowe i zły dobór słownictwa (np. „Web Clipping” jako „wycinki”) to niestety bardzo częsty widok
Pomoc i teksty informacyjne są często niezrozumiałe!
Do drobniejszych błędów należy zaliczyć pewnie niekonsekwencje językowe, przejawiające się używaniem różnych słów dla tych samych obiektów w różnych miejscach, np. „Kliknij” i „Stuknij” dla „Tap”, „Niezaszeregowane” i „Inne” dla „Unfiled”, czy „Nazwa_aplikacji – informacje” i „O aplikacji” dla angielskiego „About”. Kilka komunikatów nie mieści się na swoich miejscach, przez co ich część jest niewidoczna. Podobna sytuacja występuje w programie Note Pad, gdzie numer notatki zasłania nazwę programu.
Część komunikatów nie mieści się na swoich miejscach.
Ciekawostką jest także występująca na liście stref czasowych „podwójna” Polska
Na liście stref czasowych Polska pojawia się dwa razy...
W ustawieniach zabezpieczeń występuje problem z literą „ą”
Pewną „niedogodnością wizualną” jest także niedopracowany kerning, objawiający się szczególnie przy literze „ł”. Nie wpływa on negatywnie na funkcjonalność i wartość użytkową, jednak nie wygląda estetycznie.
RedGrep: Niedopracowany kerning zmniejsza walory estetyczne
Te same zrzuty ekranów, jednak wykonane przy aktywnym oprogramowaniu PiLoc. Odległości pomiędzy literami są prawidłowe
Wprowadzanie polskich znaków
Wprowadzanie polskich znaków może w przypadku RedGrep odbywać się praktycznie wyłączenie z Grafitti. Klawiatura ekranowa nie wyświetla niestety polskich znaków, dostępne jest jedynie kilka na klawiaturze ze znakami międzynarodowymi, jednak w mało intuicyjnych miejscach, często dostępnych jedynie z klawiszem SHIFT.
Z klawiatury uzyskamy jedynie nieliczne polskie znaki i to w mało intuicyjny sposób
Na poniższych screenshotach widać polskie znaki na klawiaturze ekranowej uzyskane dzięki zastosowaniu oprogramowania PiLoc. Dla osób często korzystających z klawiatury przewaga PiLoc jest oczywista...
Polski znaki na klawiaturze przy użyciu PiLoc
Wprowadzanie ogonków z Grafitti odbywa się w sposób podobny jak w oprogramowaniu PiLoc, jednak mniej wygodny i bardziej angażujący uwagę, a to za sprawą 3 a nie 2 jak w PiLocu symboli uzyskujących polski znak.
W PiLoc wszystkie ogonki przy wszystkich znakach uzyskujemy, wpisując po znaku coś w rodzaju pochylonego w prawo, silnie ściśniętego V. Wyjątek stanowi znak „ź”, gdzie symbol ten jest pochylony w lewo.
Wpisywanie polskich znaków z Grafitti w PiLoc (Grafitti Help)
Wpisywanie polskich znaków diakrytycznych w RedGrep jest niestety bardziej skomplikowane. Tutaj do wyboru mamy w sumie trzy symbole, dwa analogiczne jak w PiLocu, oraz trzeci - kółko. Charakterystyczne, ściśnięte V pochylone w prawą stronę dodaje ogonek u góry, pochylone w lewe ogonek u dołu litery a kółko kropkę nad „z”. Konieczność stosowania różnych symboli w zależności od rodzaju i położenia „ogonka” zbytnio angażuje uwagę osoby piszącej, zmusza do konieczności skupienia się nie tylko na wpisywanej treści, ale także na sposobie w jaki to robimy.
Wpisywanie polskich znaków z Grafitti w RedGrep(Grafitti Help)
Użytkowników składanej klawiatury Palma (Palm Portable Keyboard) zmartwi zapewne fakt, że RedGrep niestety nie pozwala wprowadzać z niej polskich znaków, nie działa znana z komputerów PC kombinacja klawiszy z ALTem. Dla użytkowników palmtopów z nową wersją Palm OS, obecnie jedynie PiLoc umożliwia pełne wykorzystanie klawiatury - Bocian nie działa z nową wersją systemu a Interpilot wspiera obecnie jedynie mało już popularny układ maszynistki.
Podsumowanie
RedGrep dzięki tłumaczeniu całego interfejsu palmtopa z Palm OS nadaje się dla osób słabo znających język angielski, dając im możliwość zrozumienia poleceń. Poziom językowy programu pozostawia jednak naprawdę wiele do życzenia, prawdopodobnie upłynie jeszcze sporo czasu zanim RedGrep osiągnie taki poziom, aby był w stanie w ogóle konkurować z oprogramowaniem PiLoc.
Oprócz niedociągnięć językowych, należy także usprawnić wpisywanie polskich znaków i zaimplementować obsługę różnych stron kodowych.
Plusy:
Minusy: