To oczywiście pod groźbą usunięcia aplikacji z App Store w razie nie zastosowania się do tego nakazu. Jednocześnie Apple zabroniło twórcom wyświetlać w programie informacji, że treść została zablokowana na wniosek Apple uznając tę informację za “nieistotną dla użytkowników”.
Apple chęć zablokowania owych kanałów uzasadniało tym, że publikowane są w nich dane osobowy funkcjonariuszy władzy i firma boi się, że może to prowadzić do agresji wobec nich.
Problemy z istotnością informacji miał jakiś czas także Facebook - firma chciała wprowadzić płatne wydarzenia (np. szkolenia) i przy płaceniu za nie wyświetlać użytkownikom informację o tym, że 30% pobieranej kwoty to prowizja Apple. Tu również firma z Cupertino uznała, że jest to informacja “nieistotna dla użytkowników”.
Źródło: AppleInsider