Patrząc na przód Moto X wydaje się też, że telefon ma teraz dwa głośniki niczym HTC One, ale niestety tak nie jest. U góry jest po prostu głośnik rozmów, a na dole dopiero zwykły. Podczas odtwarzania muzyki czy filmów, dźwięk wydobywa się tylko z tego ostatniego. Z tyłu natomiast umieszczono obiektyw aparatu o matrycy 13 MP. Przy czym aplikacja aparatu domyślnie wykonuje zdjęcia w trybie 16:9, które mają rozdzielczość 9,7 MP. Chcąc wykorzystać pełne 13 megapikseli, należy przełączyć się na tryb 4:3. Wokół obiektywu jest natomiast "pierścień" z dwoma diodami LED, co ma skutkować lepszym doświetleniem sceny. Przednia kamerka natomiast jest w stanie rejestrować obraz o rozdzielczości 2 MP.
Moto X posiada też czterordzeniowy procesor Snapdragon 801 o taktowaniu 2,5 GHz, 2 GB RAMu, 16 GB lub 32 GB wbudowanej pamięci (niestety nadal bez możliwość rozszerzania jej kartami pamięci) oraz baterię o pojemności 2300 mAh. Wszystkim zarządza najnowsza wersja Androida oznaczona numerkiem 4.4.4 z kilkoma dodatkowymi aplikacjami od Motoroli (obiecana jest już aktualizacja do Androida L). Są to między innymi programy od galerii zdjęć i aparatu (podobne do tych, które znamy z poprzednika, tyle że z kilkoma nowymi opcjami na wzór Zoe od HTC i innych) czy nowa aplikacja o nazwie Moto. Ta ostatnia zbiera w jednym miejscu cztery podstawowe opcje znane z poprzednika, czyli sterowanie głosem, aktywny ekran, akcje oraz asystenta (inaczej tryb samochodowy w wykonaniu Motoroli). Motorola przy okazji nieco rozbudowała wspomniane opcje, np. aktywny ekran zyskał możliwość wyświetlania daty czy poziomu naładowania baterii.
Moto X ma pojawić się w sklepach jeszcze w tym miesiącu i kosztować będzie 499 $ (około 1600 zł bez VATu).