Slingshot, podobnie jak Snapchat, pozwala na przesyłanie obrazków z opcjonalnymi podpisami czy rysunkami, które przepadają po otwarciu. Gdzie więc różnice? Już na etapie odbierania takich wiadomości - aby zobaczyć obrazek od znajomego, musimy najpierw sami coś wysłać. Osobiście uważam, że to kiepski pomysł - skończy się na wysyłaniu byle czego, a w efekcie powrocie do Snapchata, gdzie nie ma tego typu utrudnień.
Co ważne, Slingshot nie wymaga posiadania konta na Facebooku - rejestrujemy się podając jedynie numer telefonu (używanego do przesłania hasła z hasłem jednorazowym), nazwę użytkownika oraz nazwę wyświetlaną.
Program jest dostępny za darmo w App Store oraz Google Play, przy czym nie w Polsce (normalne w wypadku nowych aplikacji od Facebooka, które są swego rodzaju eksperymentem). U nas trzeba się więc uciekać do korzystania z amerykańskiego konta w pierwszym wypadku lub APK Downloadera w drugim.