Jednym z pierwszych tego typu launcherów był Chameleon, w którym tworzyliśmy reguły (korzystające z danych GPS, Wi-Fi czy po prostu aktualnej godziny) na bazie których zmieniane były ekrany.
Teraz pojawił się kolejny tego program, który jednak idzie zdecydowanie dalej. Chodzi o launcher Aviate, który opisują redaktorzy z Android Police. Zamiast działać na bazie tworzonych przez nas ekranów i reguł, aplikacja stara się sama dobierać zawartość ekranu głównego. Co innego zobaczymy między innymi rano (np. listę zainstalowanych czytników wiadomości ), gdy jesteśmy w drodze (aplikacje do nawigacji, np. jakdojade.pl, mapy Google czy Transportoid) i w pracy (pakietu biurowe, itd.).
Niestety, nie ma róży bez kolców. Jak można przeczytać na profilu Koushika Dutty w Google+ (twórcy aplikacji Superuser z CyanogenModa czy recovery CWM), aplikacja wysyła całą masę danych z naszego urządzenia na serwery twórców i wprost nie informuje o tym użytkownika. Chodzi między innymi lokalizację, listę zainstalowanych aplikacji. Wcześniej dane te były też publicznie dostępne, wystarczyło znać ID urządzenia. Ale wygląda na to, że ten problem twórcy już zlikwidowali, bo link podany w podanym wyżej wpisie prowadzi teraz do pustej strony.
Beta programu jest dostępna w Google Play, ale obecnie dostępna jest jedynie jeśli otrzymaliśmy od twórców zaproszenie. W winnym wypadku trzeba czekać na udostępnienie wszystkim zainteresowanym.