Bluetooth 1.1 będzie miał potomków
Bluetooth ma się dobrze - tak można stwierdzić obserwując obecny rynek technologii użytkowej, jak i ostatnio wiele informacji na jego temat, głównie pochlebnych. Oczywiście ta 10-metrowa radiowa nić porozumienia nie jest pozbawiona wad, o czym można się było przekonać już wielokrotnie, jednak przeszła fazę ząbkowania i obecnie producenci sprzętu nie mają zbyt wielu problemów z włączaniem tego standardu komunikacji do swoich produktów, tym bardziej że ceny układów radiowych schodzą poniżej obiecanych 5 dolarów za sztukę w dużych partiach. Trudno również zapomnieć o trwających do dziś debatach na temat wyższości Bluetooth nad 802.11b lub raczej na odwrót. Standard 1.1 to na dzień dzisiejszy ostateczna wersja tej technologii, jednak w laboratoriach jednego z członków Bluetooth SIG wyrastają mleczaki o oznaczeniu 1.2 i 2.0... Według jak najbardziej nieoficjalnych informacji, które wyciekły od jednego z techników firmy Ericsson, zarówno wersja 1.2 jak i 2.0 są obecnie już w fazie testowej i jest opracowywana uniwersalna platforma potrafiąca obsłużyć wszystkie wersje standardu. Ta pierwsza w stosunku do obecnego wcielenia ma pozwolić na szybszą komunikację, sięgającą 3Mb/s, natomiast druga oferuje zmiany zakrojone na większą skalę. Przede wszystkim zrezygnowano w niej z trybu pracy master-slave, gdzie jest jeden członek pikosieci inicjujący połączenie, reszta klientów się mu podporządkowuje i się do pikosieci dołącza. Problemem w 1.0 i 1.1 był fakt, że jeśli inicjator się odłączył, cała pikosieć ulegała likwidacji, połączenia zawisały w próżni. Wersja 2.0 standardu jest już bardziej standardem typu peer-to-peer, dzięki czemu takie sytuacje się już nie zdarzą. Zrezygnowano również z technologii frequency-hopping, która zwiększała odporność sygnału radiowego na zakłócenia pochodzące od innych źródeł promieniowania wysokiej częstotliwości (jak np. kuchenki mikrofalowe), poprzez natychmiastowe zmiany wykorzystywanej częstotliwości z zakresu 2.4GHz w poszukiwaniu mniej "zanieczyszczonej". To jednak nie zmniejszy prawdopodobnie odporności nowego standardu na szum tła, gdyż zastosowane zostaną innego typu techniki, na temat których nie podano na razie większych szczegółów. Na pewno zyskamy na szybkości komunikacji oraz skróconych czasach odpowiedzi komunikujących się urządzeń. Przy maksymalnej szybkości, która będzie wynosić 12Mb/s, układ radiowy będzie pobierał tylko dwa razy więcej mocy niż obecne, a do wyboru również będziemy mieli szybkości 4 i 8Mb/s.Rzecz jasna wygląda na to, iż 2.0 ma się stać technologią, która wyprze obecną wersję, jednak tak się nie stanie w opinii jej twórców. Ma być tak komplementarnym standardem dla 1.1/1.2, jak 802.11b dla Bluetooth, a nie ma mowy również o walce o prym na tym polu, gdyż nadal maksymalną odległością, jaka będzie mogła dzielić sinozębe urządzenia, będzie 10 metrów, podczas gdy technologia WiFi i jej następcy będą miały zasięg dziesięcio- lub przy użyciu anten kierunkowych nawet 50-krotnie większy.
Standard drugiej generacji będzie wprowadzony około roku 2004, jeśli kondycja rynkowa 1.1 i 1.2 będzie tak obiecująca jak obecnie, w przeciwnym wypadku inne standardy komunikacji zajmą jego miejsce.
Źródła: Microwave Engineering Online, Planet Analog
