Szerokiej drogi z Modecom FreeWay

Ostatnio mamy prawdziwy wysyp tanich nawigatorów GPS, oferujących zazwyczaj wyłącznie podstawową funkcjonalność, ale za to w bardzo przystępnej cenie. Przynajmniej połowa szanujących się hipermarketów miała już w swojej ofercie taką promocję na PNA, a reszta zapewne się do czegoś takiego przymierza. W ten sposób zacząć można zabawę z nawigacją satelitarną bez niepotrzebnego ponoszenia dużych kosztów na wypasiony sprzęt, który albo możemy nie wykorzystać, albo po prostu okaże się że i tak nie potrafimy żyć bez papierowej mapy. Jednym z takich raczej low-endowych PNA jest Modecom FreeWay, którego test chcieliśmy Wam teraz zaprezentować.

 

 

(kliknij aby zobaczyć powiększenie)

 

Zaraz po rozpakowaniu pudełka i wydobyciu z niego nawigatora GPS uderzyła mnie myśl, że ja gdzieś już coś podobnego widziałem. Po kilku sekundach wiedziałem już o co chodzi. Otóż Modecom FreeWay to najwyraźniej klon testowanej u nas w grudniu zeszłego roku Altiny A660. Po pierwsze świadczy o tym rozmieszczenie poszczególnych elementów na obudowie. Po drugie oprogramowanie sterujące jego pracą jest również niemal identyczne.

 

 


 

(Altina A660)

 

 

Zestaw

 

W komplecie z PNA otrzymujemy praktycznie kompletny zestaw akcesoriów, jakie tylko będą nam w czasie użytkowania tego nawigatora GPS potrzebne. Mowa o dwóch ładowarkach - samochodowej i sieciowej, uchwycie na przyssawce do szyby, mamy też słuchawki, płytę CD z oprogramowaniem, kartę SD z AutoMapą oraz instrukcję obsługi i poradnik szybkiego startu.

 

 

 

Wygląd


Rozmieszczenie poszczególnych elementów na obudowie może i jest identyczne w Altinie jak i w testowanym FreeWay'u, natomiast sam wygląd urządzenia różni się i to znacznie. FreeWay nie posiada tylu ostrych, kanciastych brzegów i charakterystycznych dla Altiny ścięć niektórych krawędzi, które to dodawały jej nieco futurystycznego posmaku. FreeWay jest bardziej pozaokrąglany i wydaje się przez to znacznie grubszy. Jego przednia ścianka płynnie przechodzi w tylną na prawym boku, natomiast góra, dół i lewy bok są w przeciwieństwie do prawej ścianki lekko wydrążone - podobnie jak w HP iPAQ Travel Companion. Nie tylko wygląd ale i rodzaj materiału z jakiego wykonano obudowę jest w obu tych wymienionych urządzeniach inny. Otóż we FreeWay to zwykły plastik, gdzie w Altinie był on dodatkowo pokryty antypoślizgową, jakby gumową powłoką, sprawiającą że urządzenie znacznie pewniej trzymało się w ręce.

 

 

 

 

 

Na przednim panelu poza 3.5-calowym ekranem ustawionym poziomo, mamy jeszcze trzy diody. Górna mruga kolorem bursztynowym w czasie ładowania i świeci po "napełnieniu" baterii, środkowa mruga na zielono - gdy szuka sygnału GPS i zapala się ciągłym światłem po namierzeniu pozycji użytkownika. Natomiast dolna zapala się na czerwono, gdy stan naładowania baterii jest niebezpiecznie niski i mruga pojedynczo po wciśnięciu klawisza Power.

 

 

 

Lewa boczna ścianka mieści gniazdo anteny zewnętrznej odbiornika GPS, które ukryte jest za małą gumową zaślepką, poniżej widać port miniJack służący do podłączenia słuchawek, a pod nim gniazdo DC, gdzie wpina się ładowarkę. Na krawędzi pomiędzy opisaną ścianką a dolną powierzchnią PNA jest jeszcze silos z wystającą z niego lekko główką rysika. Natomiast cała dolna ścianka tego urządzenia jest zupełnie pusta.

 

 

 
 

 

Na górze mamy za to trzy wąskie klawisze wykonane z przezroczystego plastiku, które służą do zmiany poziomu głośności (te dwa bliżej środka) oraz do uruchamiania PNA (bliżej krawędzi bocznej). Są one nawet oznaczone odpowiednimi symbolami, tyle że są one na tyle małe, że bardzo trudno jest je dostrzec. Natomiast na tej jedynej wypukłej ściance bocznej, poza przechodzącymi z przedniego panelu diodami, mamy jeszcze slot na karty SD/MMC.

 

 

 


 

 

Ostatnia już tylna powierzchnia nawigatora FreeWay mieści poza kilkoma naklejkami, również otwory głośnika, otwór resetowania oraz przełącznik całkowicie odcinający baterię od podzespołów PNA.

 

 

 
 

 

Gabaryty


Modecom FreeWay to urządzenie od dość przeciętnych jak na PNA gabarytach - nie jest ani za duży, ani za mały. Choć jak już wspomniałem wcześniej, przez charakterystyczny design obudowy, wydaje się od być raczej gruby. Oto jak wypada on w porównaniu z Wizardem.

 

 

 

 

 

 

Parametry techniczne


Pod względem parametrów technicznych, testowanych PDA nie odbiega od standardów ustalonych dla takich urządzeń już praktycznie lata temu. Mamy zatem ekran o przekątnej 3.5" i rozdzielczości 320x240 punktów, pracujący standardowo w trybie poziomym. Jego sercem jest 400MHz procesor Samsunga - sprawdzony w boju w wielu jego poprzednikach, a towarzyszy mu 32MB pamięci ROM i 64MB RAMu. Za komunikację z satelitami systemu nawigacji GPS odpowiada słynny chipset SiRF Star III, a pracą całości zawiadują okienka Windows CE 5.0, ze specjalną nakładką graficzną przygotowaną przez producenta. Nie mamy zatem tutaj ani modułu Bluetooth, pozwalającego na wykorzystanie PNA jako zestawu głośnomówiącego dla telefonu komórkowego, ani też innych dodatkowych podzespołów - jak np. aparatu cyfrowego, który powoli zaczyna być montowany w urządzeniach tej klasy.
 

Oprogramowanie


Start uśpionego urządzenia jest oczywiście natychmiastowy, ale i po całkowitym wyłączeniu lub przeresetowaniu system odpala się w mgnieniu oka. Wszyscy użytkownicy PDA z okienkami Pocket PC będą zapewne pod wrażeniem - niecałe 3 sekundy od resetu i dwa razy tyle po całkowitym odłączeniu zasilania przełącznikiem na tylnej ściance - w tak krótkim czasie ukazuje się główny ekran i gotowy jest on do przyjmowania komend użytkownika.

Jak już wspomniałem system operacyjny, a dokładnie nakładka graficzna przygotowana przez producenta tego PNA, jest niemal identyczna do tej znanej z testowanej już u nas Altiny. Niektórych elementów w ogóle nie zmieniano - np. interfejsu aplikacji multimedialnych. Natomiast główny ekran jak i okno ustawień oraz wszystkie uruchamiane z jego poziomu kontrolki posiadają inne ikony i inne tapety. Większość opisu oprogramowania zostało zatem przekopiowane z testu Altiny, choć w każdym akapicie zaszły pewne zmiany.

Główny ekran urządzenia, który pojawia się zaraz po starcie, mieści trzy duże klawisze, opisane kolejno Nawigacja, Media oraz Ustawienia. Przy górnej krawędzi ekranu widoczny jest jeszcze pasek stanu, na którym patrząc od lewej mamy symbol słuchawek wraz ze wskaźnikiem informującym o aktualnie ustalonej głośności, ikonę stanu naładowania baterii oraz datę i godzinę w długim formacie. Ekran ten jest na pewno przejrzysty, choć brakuje mu nieco do pełnej intuicyjności, gdyż kliknięcie w elementy na górnym pasku nie przynosi żadnego skutku, a powinny one przecież otwierać przyporządkowane im okna ustawień. Zatem tylko te trzy duże klawisze są "klikalne".



Niestety podobnie jak w przypadku Altiny, okno ustawień nieco odstaje pod względem graficznym od wygląd ekranu głównego. Nie chodzi nawet o zastosowanie nieco innej kolorystyki, ale sam styl poszczególnych ikon - oczywiście jest to kwestia sporna i innej osobie wygląd ikon może przypaść do gustu. Tutaj przynajmniej podpisy nie zlewają się z tłem, co miało miejsce w menu ustawień Altiny.


 
Nieco lepiej wyglądają też poszczególne okienka otwierane po kliknięciu w ikony, szczególnie gdy ponownie porównamy je z oknami Altiny. Praktycznie każdy ekran utrzymany jest w podobnym stylu choć w nieco innej kolorystyce - poza jednym, ale o tym kilka linijek niżej. W Altinie nagłówki tekstowe każdego okienka zlewały się z tłem i trudno było je odczytać - tutaj nie ma z tym problemu. Klawisze ekranowe sterujące głośnością, siłą podświetlania ekranu itd mogłyby być nieco większe, ale można trafić je bez większych problemów opuszkami palców. Dobrze że nie występuje tutaj efekt "odwróconych" pasków-wskaźników, które w Altinie powiększały się w lewo, a zmniejszały w prawo (kliknięcie plusa i minusa jakby działało w odbiciu lustrzanym).  Dobrze ustawiono również klawisze OK i Anuluj (krzyżyk), pierwszy po prawej, drugi po lewej, co również dziwnym trafem w Altinie ktoś umieścił odwrotnie. Widać to dobrze w oknie "Informacje", które to jako jedyne zostało żywcem przeniesione z Altiny - to samo tło, ten sam "nieprawidłowy" układ klawiszy.

 

Podświetlanie i głośność


Ekran regulacji podświetlania mieści potencjometr, który ustawić można w jednej z 10 pozycji, za pośrednictwem widocznych po obu jego stronach trójkątnych klawiszy. Powyżej paska potencjometru jest jeszcze małe pole, w którym regulujemy czas bezczynności, czyli automatycznego wyłączania podświetlania, gdy nie korzystamy z PNA. Do wyboru mamy "nigdy, 1 minuta, 5, 10 i 30 minut". Natomiast siłę wbudowanego głośnika podobnie jak podświetlanie regulujemy w 10 stopniowej skali, a górne menu pozwala wyłączyć lub aktywować dźwięk wydawany przez system w czasie wciskania klawiszy.

 

 

 

 

Ustawienia regionalne i kalibracja


Urządzenie oferuje spory wybór wersji językowych interfejsu. Mamy aż 32 różne pozycje w tym menu i wszystkie wyświetlane są poprawnie, tyle że nadal nie według alfabetu - w Altinie mieliśmy błąd w nazwie naszego kraju ("Polki") i niektóre języki wyświetlane były w postaci nazw złożonych z kwadracików (tutaj mamy odpowiednie azjatyckie znaki). Gdy z menu ustawień wybierzemy ekran kalibracji, to otwiera się standardowy dla Windows CE panel kalibracji ekranu dotykowego - bez jakiejś ciekawej tapety czy czegoś w tym stylu.

 

 


 

 



 Zegar oraz Informacje


W menu zegarka ustalić można naszą strefę czasową, datę oraz godzinę, natomiast okno informacji podaje podstawowe parametry urządzenia, takie jak ilość pamięci i wersję systemu.

 
 




 Aplikacje multimedialne


Menu ustawień mamy już za sobą. Kolej na trzy programy ukryte w menu głównym pod hasłem Media. Jak łatwo można się domyślić, chodzi o obsługę muzyki, zdjęć oraz filmów. Dostęp do nich uzyskujemy z kolejnego ekranu, gdzie rozmieszczono trzy odpowiadające im ikony.


 




Aplikacje do odtwarzania filmów i muzyki posiadają spójny interfejs graficzny - utrzymany w tym samym stylu i identyczny do tego z Altiny. Powiedziałbym że jest w miarę ładny, gdyby tylko nie ekran, na którym wyświetla się lista plików. Zamiast fajnej skórki - jak reszta okienek tych aplikacji, mamy tutaj zwykły listbox, co psuje nieco cały efekt. Programy te radzą sobie z plikami wspieranymi standardowo przez biblioteki DirectShow Windowsa CE, czyli MP3 i WMA dla muzyki oraz ASF, AVI, MPG, WMV dla filmów. Daleko im jednak do możliwości choćby TCPMP w kwestii obsługi filmów.


 (odtwarzacz muzyki)

 

 
(odtwarzacz filmów)

 


(okno przeglądania listy wykrytych plików)

 

(zmieniamy folder)

 

Gorzej jest z wyglądem przeglądarki zdjęć. Tutaj nie występuje już żadna ciekawa skórka, a tylko kilka przycisków z niejednoznacznymi ikonami i nieciekawym interfejsem przeglądania folderów karty pamięci.

 




Odtwarzacz muzyki, filmów i przeglądarkę zdjęć przygotowała firma Aidem Systems, która od kilku lat jest raczej niszowym graczem na rynku oprogramowania dla PDA. Jednym z nowszych ich produktów jest właśnie interfejs użytkownika dla urządzeń PNA - choć Altina wykorzystała wyłącznie same aplikacje multimedialne, zmieniając pozostałe okna (np. menu ustawień dali własne). Na witrynie tej firmy obejrzeć można jak wyglądają pozostałe elementy interfejsu oraz dodatkowe moduły (np. dyktafon i kalkulator), utrzymane w podobnej kolorystyce co aplikacje multimedialne.


Oprogramowanie nawigacyjne


Nie poruszaliśmy jeszcze kluczowego tematu z kategorii oprogramowania, czyli samej aplikacji do nawigacji satelitarnej. W dostarczonej do nas wersji urządzenia, rolę tą pełni AutoMapa 5.0.7. Nie mam większych zastrzeżeń do pracy tej aplikacji na testowanym PNA - uruchamia się szybko i pracuje stabilnie. Nie będziemy poświęcać tutaj więcej miejsca na opis tego programu, gdyż jest to temat na całkiem nowy i większy artykuł.

 

 

 

 

 

Na CD...

Płyta CD dołączona do Modecom FreeWay mieści tylko elektroniczną wersję papierowej instrukcji obsługi oraz dodatkowo instrukcję obsługi AutoMapy.

 

Nawigacja


W kwestii nawigacji nie powinno być żadnych niespodzianek. Wszak odbiornik GPS kontrolowany jest przez samego "króla", czyli chipset SiRF Star III. Poza tym, że FreeWay podobnie jak Altina wyraźnie dłużej łapał pierwszego fiksa, to osiągi tego urządzenia nie specjalnie odbiegały od możliwości sinozębego GlobalSata BT-359. Oto wykresy pasków sygnału odbiornika firmy GlobalSat z chipsetem SiRF Star III v2 podłączonego do Wizarda oraz testowanego PNA.

 

 (po lewej GlobalSat, po prawej FreeWay)

 

Powyższe zrzuty ekranu zostały wykonane po zaparkowaniu samochodu w miejscu o utrudnionej widoczności nieba (pomiędzy 3 piętrowymi kamienicami w centrum Katowic), a oba urządzenia spoczywały pod szybą. Natomiast poniżej prezentujemy trasę przejazdu z naniesionymi śladami GPS obu tych urządzeń - ponownie wynik są identyczne.

 

 

 

 

 

 

Odblokowanie systemu


Brak gniazda do komunikacji z PC (zauważliiście że nie wymieniliśmy go w czasie opisu wyglądu obudowy?) znacznie utrudnia ewentualną zmianę oprogramowania nawigacyjnego, czy też instalację dodatkowych programów. Typowe PNA posiadają oczywiście software'ową blokadę, która izoluje użytkownika od interfejsu mobilnych okienek z rodziny CE. Na tym PDA da się ją jednak obejść, przez wykorzystanie zainstalowanej na karcie AutoMapy. Wystarczy podmienić plik EXE AutoMapy (oczywiście z poziomu PC i czytnika kart), na eksplorator plików. Teraz każde kliknięcie w klawisz uruchamiający nawigację odpali nie AutoMapę, ale eksplorator plików. Ja użyłem do tego celu program GSFinder Plus, który należy w wersji już zainstalowanej przenieść do folderu AutoMapy.


 

 
 (podmienione pliki)

 


Teraz mogłem już swobodnie poruszać się po strukturze karty oraz po wbudowanej pamięci ROM. Niektóre programy, które chciałem uruchomić - jak TCPMP - mimo wszystko nadal nie chciały się uruchamiać. Wyskakiwało tylko okienko z błędem. Wystarczyło aktywować dodatkowo pasek zadań, który standardowo nie jest ładowany przy starcie systemu. Najprościej można to zrobić wchodząc np. do folderu Windows -> Programs i tam kliknąć w Internet Explorer. Pasek zadań pojawi się wraz z uruchamianym oknem. Teraz pozostaje dogranie brakujących bibliotek, celem zwiększenia kompatybilności surowych okienek Windows CE z platformą Pocket PC.

 

 (aktywowany pasek zadań Windowsa CE)

 

Po wrzuceniu tych plików do folderu Windows więcej pocketowych programów uruchomi się na Modecom FreeWay. Oczywiście AutoMapa nadal jest dostępna, tyle że trzeba uruchamiać ją ręcznie, wchodząc do folderu aplikacji i klikając na odpowiedni plik. Swoją drogą dziwię się, że producent pozostawił Internet Explorera i program Windows Media Player w systemie - większość firm wyrzuca te składniki, przy kompilowaniu obrazu pamięci ROM. Wydaje mi się, że dzięki temu licencja na Windows CE jest też tańsza, co zmniejsza koszty produkcji.

 

(odpalony standardowy Windows Media Player)

 

 

 
(oryginalny eksplorator plików Windowsa CE)
 
 
 

 
 (Internet Explorer)
 
 
 

Akcesoria


Poza ładowarkami, nad którymi nie będę się specjalnie rozwodził, użytkownik FreeWaya odnajdzie w opakowaniu jeszcze słuchawki oraz uchwyt samochodowy. Słuchawki to miły dodatek, choć większość z Was ma zapewne jakieś swoje ulubione zamienniki, zapewniające znacznie lepszą jakość dźwięku.



 

 



Natomiast uchwyt samochodowy korzysta z bardzo popularnego standardu mocowania PNA, znanego z wielu innych nawigatorów i PDA. Wystarczy umieścić dolne rogi obudowy w specjalnych łapkach, po czym popchnąć górną część PNA, aż ta wskoczy i zablokuje się o wystający pazur uchwytu. Całość mocujemy do szyby za pomocą silnej przyssawki. Pałąk na którego końcu umieszczony jest PNA jest dość długi, co ma swoje plusy i minusy. Plusem na pewno jest mniejsza odległość pomiędzy oczami kierowcy a ekranem PNA, ale do minusów trzeba zaliczyć bardzo intensywne wibracje, w jakie wpada FreeWay nawet na niewielkich nierównościach terenu. Urządzenie to nie jest może specjalnie ciężkie, ale i tak w czasie jazdy mocno kołysze się ono na boki.


 

 

 

 




Dołączony rysik nie jest zbyt długi ale wygodny i stanowi jedną całość (nie jest teleskopowy jak widoczny obok rysik Wizarda).

 

 

 

Testy wydajności


Jako że urządzenie to pracuje pod kontrolą okienek Windows CE, to nie sposób uruchomić na nim aplikacji takich jak Spb Benchmark. Stąd nasze testy wydajności tego PNA ograniczają się do płynności odtwarzania filmów w TCPMP. Wydajność sprawdzaliśmy przy użyciu sterownika GDI oraz RAW.

 

 (TCPMP z odpalonym trailerem Matrixa)

 

I tak na standardowym dla naszych testów pliku trailera Matrixa (RL_MQB_320x240_512_128.avi), FreeWay uzyskał wynik równy 193.93% - całkiem dobry jak na 400MHz Samsunga i tylko minimalnie gorszy od osiągów Altiny. Tyle że w odróżnieniu od innych testowanych PDA i PNA, tutaj plik ten znajdował się na karcie pamięci. Ów PNA oferuje zbyt mało wolnego obszaru pamięci ROM, by upchać tam nawet tak krótki film.

 

 

 

Zasilanie


FreeWay dysponuje litowo-jonową baterią o pojemności 1.350mAh - dość standardową dla tego typu urządzeń. Czy czas pracy jest równie porównywalny do osiągów innych PNA? Oto wykres szybkości rozładowywania się baterii przy dwóch różnych ustawieniach siły podświetlania ekranu - maksymalnym i minimalnym.

 

 
O dziwo wyniki te są gorsze o godzinę, w porównaniu do osiągów teoretycznie identycznej Altiny. Choć na tle innych urządzeń tego typu nie wypada on aż tak źle - przykładowo NavRoad NR350 na baterii o pojemności mniejszej o 300mAh wytrzymuje przy maksymalnym i minimalnym podświetlaniu odpowiednio 2 godziny 30 minut oraz 4 godziny 51 minut. FreeWay jest zatem gorszy tylko przy maksymalnym podświetlaniu.

 

 


 

Do poprawki?


Pierwszą rzeczą, na którą narzekałem w Altinie, to zbyt mocno wystające klawisze - szczególnie dotyczy to tego uruchamiającego PNA. W takich warunkach o przypadkowe aktywowanie systemu i wyładowanie baterii w naszej kieszeni nie jest trudno. Tymczasem FreeWay mimo że posiada niemal identyczne klawisze, to jednak umieszczone są one  w pewnym zagłębieniu, co zapewnia już całkiem niezłą, choć wciąż nie całkowitą ochronę.

 

 


 

 

Skoro jesteśmy już przy temacie klawiszy, to podobnie jak w Altinie lub testowanym jeszcze wcześniej NavRoad NR350, tak i tutaj nie zainstalowano joypada czy innego manipulatora kierunku - przez to nie ma mowy o zoomowaniu lub przewijaniu mapy bez celowania palcem w odpowiedni punkt na ekranie. Jest też mało klawiszy sprzętowych, co nie pozwala na wyciąganie jakichś funkcji nawigacyjnych w formie skrótów, aktywowanych jednym dotknięciem przycisku - np. jedź do domu. Całe szczęście klawisze głośności działają nieco lepiej niż w Altinie, gdyż powiadamiają użytkownika o aktualnie ustawionym natężeniu odpowiednio silniejszymi lub słabszymi piknięciami, odtwarzanymi po ich naciśnięciu.

W przypadku Altiny mocno narzekaliśmy też na interfejs menu Settings. Tutaj jest już znacznie lepiej, ale wśród opcji tego menu wciąż brakuje szczegółowych informacji na temat baterii. Obecnie tylko ikonka na górnym pasku głównego menu pokazuje stan naładowania ogniw zasilających. Dodatkowo brakuje opcji kontroli wyłączania PDA przy braku akcji ze strony użytkownika, przy pracy na baterii i po podłączeniu do ładowarki.

Szkoda też że nie mamy tutaj zwykłego gniazdka miniUSB do ładowania PNA, co znacznie ułatwiłoby zakup ewentualnego zamiennika i pozwoliłoby na ładowania urządzenia zwykłym kablem USB-miniUSB podłączonym do PC.

Tego PNA obsługiwać można praktycznie w pełni przy pomocy tylko opuszków naszych palców, zatem po rysik sięgać będziemy co najwyżej w czasie resetowania. Mimo wszystko dobrze że producent wyciął odpowiednie okienka w uchwycie samochodowym, dzięki czemu rysik wydobyć można bez wyciągania FreeWaya z jego objęć.

Brak złącza do komunikacji z PC? Faktycznie, producent chyba nie chce ułatwić użytkownikom wgrywania danych do pamięci urządzenia. Przerzucanie zdjęć, muzyki i filmów musi odbywać się zatem przy użyciu zewnętrznego czytnika kart - to samo z punktami POI. Nie ma też praktycznie mowy o instalacji dodatkowego softu. Co prawda można podmienić plik EXE AutoMapy na karcie pamięci i w ten sposób uruchomić jakąś inną aplikację. Problem jednak w tym, że większość programów z plików CAB nie chciała się na FreeWay'u instalować - zarówno tych dla Windows CE jak i Pocket PC. Jako przykład podać mogę TCPMP, którego nie dało się w ten sposób zainstalować. Przy próbie uruchomienia pliku CAB pojawiał się komunikat o niezgodności aplikacji z tą wersją systemu operacyjnego, mimo że ten sam plik instalowałem z powodzeniem na wielu innych PNA z Windows CE. W końcu uruchomiłem jednak TCPMP, ale kopiując zainstalowaną wcześniej na innym urządzeniu wersję. Choć tą usterkę da się zapewne jakoś skorygować, przez odpowiednią modyfikację systemowego rejestru.

 

 

 

 

Podsumowanie

 

Jest jeszcze jedna sprawa, o której wcześniej nie wspomniałem. Przy projektowaniu urządzenia celowanego w rynek low-end, trzeba gdzieś szukać oszczędności i w tym przypadku zaoszczędzono m.in. na ekranie. Otóż Modecom FreeWay posiada wyświetlacz słabo wyglądający w pełnym świetle dziennym i charakteryzujący się przeplotem, ale widocznym tylko podczas poruszania urządzeniem góra-dół. Obraz wygląda wtedy nieco niewyraźnie i szybko męczy wzrok. Tyle że widać to dobrze tylko gdy patrzymy na ekran z bliska. Po zamocowaniu go w samochodzie nie jest to aż tak zauważalne. Jest też jeden plus, o którym wcześniej nie wspomniałem. Otóż głośnik tego PNA jest wyjątkowo mocny, przez co generowany dźwięk jest bardzo donośny i przy tym w miarę czysty, nawet na najmocniejszych ustawieniach. Wymieniając minusy tego rozwiązania, największym jest chyba brak możliwości komunikacji z PC, ale przeciętny użytkownik nawigacji GPS i tak rzadko kiedy podłączałby swego PNA do komputera. 

Dlatego śmiem twierdzić, że mimo tych braków, testowany PNA to całkiem interesujące urządzenie, szczególnie dla wszystkich pragnących sprawdzić na własnej skórze co to takiego nawigacja GPS. Może samo urządzenie jest tanie, ale w zestawie z AutoMapą, a w takich kompletach jest on sprzedawany Modecom FreeWay, kosztuje 759 zł z VAT (z mapą Polski). Zatem zestaw ten wciąż nie jest najtańszy, jest nawet bardzo drogi, jeśli miał to być gadżet typowo na początek zabawy z nawigacją. Przecież w hipermarketach można było kupić podobne nawigatory GPS już za 299zł, np. w Carrefour i w Biedronce. Co prawda dysponowały one znacznie gorszymi pod względem pokrycia mapami Polski, ale były ponad 2 razy tańsze.

Zatem co wybrać? Na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie już sami. Jeśli szukacie dobrego urządzenia z równie dobrym oprogramowaniem, które bez większych problemów poprowadzi Was po polskich drogach, to może faktycznie warto dopłacić do Modecom FreeWay?

 

 

 

Na koniec zebrane plusy i minusy tego PNA

 :: Plusy:
GPS na SiRF Star III
złącze anteny zewnętrznej
stabilna praca
głośny dźwięk
wygodny system montowania PNA w uchwycie
dwie ładowarki (samochodowa i sieciowa)
rysik w komplecie
słuchawki w komplecie
dioda sygnalizująca aktywność GPS
bardzo szybki start systemu
opcja odblokowania systemu operacyjnego

 :: Minusy:
zamknięty system operacyjny jak w typowym PNA
ekran gorzej czytelny w pełnym słońcu i z przeplotem
brak joypada
brak możliwości komunikacji z PC
problemy z instalowaniem dodatkowych programów|
chwiejący się uchwyt
brak etui
gniazdo DC do ładowarki
nieciekawy interfejs aplikacji multimedialnych
filmy tylko w formacie obsługiwanym standardowo przez Windows CE
AutoMapa zawyża cenę tego "zestawu dla początkujących"

 

O Serwisie

Wortal PDAclub.pl to serwis internetowy zajmujący się tematyką technologii mobilnych. U nas znajdziesz najnowsze informacje o smartfonach, tabletach, smartwatch i innych urządzeniach mobilnych pracujących zarówno pod kontrolą Apple iOS jak i Google Android czy też Windows. PDAclub.pl to także jednao z najstarszych forów internetowych, gdzie każdy użytkownik znajdzie fachową pomoc.

PDAclub POLECA


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. Można dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności. Akceptuję otrzymywanie plików cookies z serwisu pdaclub.pl. Akceptuję